Reklama

Trzyosobowe małżeństwa na start

Panie Profesorze Hartman, larum grają, a Pan, raz zrugany za kazirodztwo, milczysz? W Wielkiej Brytanii nową debatę rozpoczynają, a Pan na blogu „Polityki" głosu nie zabierasz? Trzyosobowych związków nie wspierasz? Postępu nie głosisz? Czyżby strach Szanownego Pana obleciał, a może sam Pan uznał, że są jednak granice, których przekraczać nie można, i tabu, których naruszać nie należy?

Aktualizacja: 05.05.2015 14:15 Publikacja: 05.05.2015 14:00

Tomasz Terlikowski

Tomasz Terlikowski

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

Pytania te nie są bynajmniej retoryczną złośliwością. One nawiązują do wypowiedzi naprawdę postępowej przedstawicielki brytyjskiej klasy politycznej z Partii Zielonych. Natalie Bennett, bo o niej mowa, w wywiadzie dla Pink News zapewniła, że jej partia jest otwarta na konsultacje i rozmowy dotyczące małżeństw poliamorycznych. „Obecnie nie mamy polityki wobec związków cywilnych, które stanowiłyby więcej niż dwie osoby" – przyznała Bennett, gdy przeprowadzający z nią wywiad homoseksualista przekonywał, iż jest krzywdzony, bo nie uznaje się jego trzyosobowego związku.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Donald Trump w Fox News o rosyjskich dronach nad Polską, czyli trzy powody do niepokoju
Komentarze
Bogusław Chrabota: Pokojowy Nobel dla króla Karola III, a nie dla Donalda Trumpa
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Winę za znaczący spadek zaufania do Kościoła ponoszą wyłącznie biskupi
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wyryki, drony i rakieta. Jak Rosja rozgrywa chaos informacyjny w Polsce
Komentarze
Marek Kozubal: Wyryki niech się wszystkim wryją w pamięć. Wojsku i rządowi też
Reklama
Reklama