Rozgrywki ligowe w Polsce toczą się od roku 1927, ale nikomu od tamtej pory nie udało się w jednym miejscu zgromadzić informacji, po jakie każdy szanujący się kibic często sięga a czasami nie może ich znaleźć nawet w internecie. Zrobiło to dopiero trzech autorów: Wojciech Frączek - dziennikarz Telewizji Polskiej, znany z tego, że ma w głowie komputer i wie jaki jest procent szans Polski na wyjście z grupy; Mariusz Gudebski - były dziennikarz „Sportu", autor książki o reprezentantach Polski „Z orłem na piersiach" oraz Jarosław Owsiański - współautor książki „Historia futbolu wielkopolskiego".

Dokonali rzeczy niezwykłych. Opisali każdy mecz, sezon, zrobili jedyną w Polsce listę wszystkich ligowców, co samo w sobie jest wyczynem. Do tego bilans wszystkich trenerów, nawet bramki samobójcze. Autorzy rozwiali też wiele wątpliwości, dotyczących meczów niedokończonych, powtórzonych, unieważnionych, walkowerów, strzelców bramek. Poprawili błędy mniej uważnych poprzedników, którym na ogół nie można nawet zarzucić braku staranności. Każdy, kto kiedykolwiek zajmował się odkurzaniem tego rodzaju historii piłki wie, że jest to chodzenie po polu minowym. Nawet nie wiadomo gdzie padła pierwsza bramka w historii ligi. Przed trzema laty odsłonięto w Łodzi tablicę upamiętniającą jej zdobycie. Ale może jednak powinna znajdować się w Toruniu? Autorzy nie twierdzą, że wiedzą wszystko, tam gdzie nie mają pewności dzielą się wątpliwościami, podając mnóstwo źródeł, czasami sobie przeczących. Ale starają się aby tych wątpliwości było coraz mniej. Odkryli m.in., że przez ponad 80 lat podawano w prasie i książkach nieprawidłowy wynik meczu Garbarnia - Podgórze z roku 1933. Okoliczności tego meczu to osobne opowiadanie, mające związek z zakazem występowania na boiskach piłkarskich żołnierzy i oficerów, wydanym przez generała Bernarda Monda.

„Encyklopedia ekstraklasy" obfituje w tego rodzaju, starsze i nowsze opowieści. Nie jest więc tylko pracą statystyków, ale i wnikliwych historyków. Czyta się i sprawdza z najwyższą przyjemnością, doznając czasami zaskoczeń. Bo to, że żaden trener nie prowadził drużyny w ekstraklasie więcej razy niż Orest Lenczyk (w 584 meczach w ciągu 30 sezonów) wiedziałem. Ale, że ojciec prezesa PZPN Józef Boniek grał w lidze więcej razy niż Robert Lewandowski - już nie.

Książka jest ładnie wydana (wydawca to Fundacja Dobrej Książki) i pod każdym względem można ją porównać z podobnymi pozycjami niemieckiego Agonu o Bundeslidze. Powinien ją mieć każdy dziennikarz i kibic. To 1344 strony przyjemności.