Dwie różne uchwały NSA przyczyną niepewności

Coraz więcej podatników ma kłopoty, gdyż zastosowali się do tzw. milczących interpretacji, które są teraz uchylane przez sądy

Publikacja: 15.07.2010 04:57

Dwie różne uchwały NSA przyczyną niepewności

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Problem dotyczy osób i firm, które otrzymały odpowiedź fiskusa po upływie trzech miesięcy od daty złożenia wniosku.  Uznawały wówczas za prawidłowe swoje stanowisko zawarte we wniosku, co potwierdzały wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych.

W ostatnim czasie Naczelny Sąd Administracyjny uchylił jednak wiele wyroków WSA w podobnych sprawach, uznając za prawidłowe stanowisko organów podatkowych. Wiele z tych spraw zostało też ponownie odesłanych do rozpatrzenia przez WSA pod względem merytorycznym. Dla podatników oznacza to nie tylko niepewność, ale i wielomiesięczne oczekiwanie na ostateczne rozstrzygnięcie ich sprawy.

[srodtytul]Jak liczyć termin[/srodtytul]

Powodem zamieszania są dwie różne uchwały NSA dotyczące terminu doręczenia pism. Zgodnie z art. 14d [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=505C4237936354A941BA58D792BA3ACB?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] fiskus ma trzy miesiące na udzielenie interpretacji. Jeśli termin ten przekroczy, to przyjmuje się, że została wydana interpretacja stwierdzająca prawidłowość stanowiska wnioskodawcy w pełnym zakresie. 

[b]Choć jednak organy podatkowe muszą udzielić odpowiedzi na pytanie wnioskodawcy w ciągu trzech miesięcy, to doręczyć mogą ją w dowolnym terminie. [/b] Wynika tak z ostatniej [b]uchwały NSA z 14 grudnia 2009 r. (sygn. II FPS 7/09)[/b].

To zmiana o 180 stopni, bo rok wcześniej NSA przedstawił odmienne stanowisko. W [b]uchwale z 4 listopada 2008 r. (sygn. I FPS 2/08)[/b] stwierdził, że wydanie interpretacji obejmuje jej doręczenie. Uchwała ta dotyczyła co prawda przepisów z 2005 r., ale NSA wskazywał w uzasadnieniu, że takie stanowisko odnosi się też do tych obowiązujących. 

Taka zmiana oznacza spore kłopoty dla tych, którzy zastosowali tzw. milczącą interpretację, a teraz, po upływie kilkunastu miesięcy, NSA przyznaje rację organom podatkowym. 

Przekonał się o tym rolnik, który spierał się z fiskusem w kwestii VAT od sprzedaży gruntu. Mężczyzna wydzielił i sprzedał kilka działek należących do jego gospodarstwa. Jego zdaniem nie powinien płacić VAT, ponieważ było to zbycie majątku prywatnego. Inaczej stwierdził jednak fiskus w interpretacji podatkowej.

WSA we Wrocławiu uchylił jednak tę interpretację w wyroku z 19 lutego 2009 r. (sygn. I SA/Wr 1239/08), argumentując – zgodnie z uchwałą NSA z 2008 r. – że została wydana po terminie. Wniosek o jej wydanie wpłynął bowiem do właściwego organu 14 września 2007 r., a pismo doręczono pełnomocnikowi podatnika 19 grudnia, czyli pięć dni po czasie.

[srodtytul]Interpretacja nie chroni[/srodtytul]

Orzeczenie WSA potwierdziło więc, że rolnik nie musi płacić VAT. Tymczasem [b]z wyroku NSA z 9 czerwca 2010 r. wynika, iż prawidłowe było stanowisko organów podatkowych.[/b] NSA uchylił wyrok WSA we Wrocławiu i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia merytorycznego. 

Innym przykładem jest [b]wyrok NSA z 16 czerwca 2010 r. (sygn. II FSK 82/09)[/b], w którym sąd uwzględnił skargę kasacyjną organów podatkowych. Wcześniej WSA w Warszawie uchylił interpretację fiskusa w sprawie opodatkowania wspólnika występującego ze spółki jawnej, gdyż została doręczona po upływie trzymiesięcznego terminu. Mówi o tym wyrok z 6 listopada 2008 r. (sygn. III SA/Wa 1369/08). NSA orzekł jednak, że moment doręczenia interpretacji nie ma znaczenia dla ustalenia, iż wydano ją w określonym ustawowo terminie trzech miesięcy.

[ramka][b]Komentuje Marcin Eckert, radca prawny, ekspert podatkowy BCC:[/b]

Nowa linia orzecznictwa NSA zaprzeczyła dotychczasowej, a tym samym bardzo utrudniła życie podatnikom, którzy działali na podstawie milczących interpretacji. W pewnym sensie wypacza to sens istnienia interpretacji. Przepisy art. 14d ordynacji podatkowej miały gwarantować, że wątpliwości podatnika co do skutków podejmowanych lub planowanych czynności zostaną rozstrzygnięte w ciągu trzech miesięcy. Obecny brak pewności co do terminu uniemożliwia zaplanowanie działań i wymaga od podatnika dodatkowego szacowania czasu na doręczenie mu interpretacji. Uważam, że godzi to w pewność stosowania prawa oraz zasadę zaufania do organów podatkowych.[/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=m.pogroszewska@rp.pl]m.pogroszewska@rp.pl[/mail]

Problem dotyczy osób i firm, które otrzymały odpowiedź fiskusa po upływie trzech miesięcy od daty złożenia wniosku.  Uznawały wówczas za prawidłowe swoje stanowisko zawarte we wniosku, co potwierdzały wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych.

W ostatnim czasie Naczelny Sąd Administracyjny uchylił jednak wiele wyroków WSA w podobnych sprawach, uznając za prawidłowe stanowisko organów podatkowych. Wiele z tych spraw zostało też ponownie odesłanych do rozpatrzenia przez WSA pod względem merytorycznym. Dla podatników oznacza to nie tylko niepewność, ale i wielomiesięczne oczekiwanie na ostateczne rozstrzygnięcie ich sprawy.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem