Wkrótce sięganie po dane z rejestrów spółek czy ksiąg wieczystych ma się odbywać elektronicznie. Przed urzędem czy sądem wystarczy wskazać numer KRS czy księgi, a urzędnik sam zapozna się z treścią rejestru, dokumentu. Skończy się uzyskiwanie papierowych odpisów czy zaświadczeń.
[srodtytul]Elektronika zastąpi klasyczne dokumenty[/srodtytul]
W ciągu pierwszych dwóch tygodni po 16 czerwca, kiedy stało się to możliwe, milion osób przejrzało swoje księgi wieczyste przez Internet na stronie [link=http://ekw.ms.gov.pl]ekw.ms.gov.pl[/link] (dla porównania: papierowe księgi wieczyste przeglądało dziennie 20 tys. osób). Kto chce, może sobie wydrukować treść księgi, a wydruki od sądowych (oficjalnych) odpisów różnią się jedynie tym, że nie mają pieczątki i podpisu. Ale te klasyczne atrybuty dokumentu na Zachodzie praktycznie już nie są stosowane. Czy można się tymi wydrukami posługiwać i jaką mają one moc?
Nie ma wątpliwości, że praktyczna ich rola jest już teraz ogromna.
– Nie muszę iść do sądu, aby sprawdzić treść księgi, chyba że pojawia się wzmianka o wniosku o wpisanie ostrzeżenia i trzeba się zapoznać z jego treścią – wskazuje Janusz Schmidt, doradca na rynku nieruchomości. – Pełne dokumenty do transakcji przygotowuje notariusz. Nie widzę jednak powodu, żeby w dobie internetowych wydruków bankowych czy zusowskich nie honorować wydruków z elektronicznej księgi wieczystej.