Izba Wydawców Prasy jeszcze w kwietniu będzie głosować na walnym zgromadzeniu swoją propozycję nowelizacji prawa autorskiego. Ma ona położyć kres bezpłatnemu powielaniu materiałów z gazet w sieci – dowiedziała się „Rz”. Jeśli wydawcy ją przyjmą, IWP chce zainteresować projektem resort kultury.
– Naruszanie praw wydawców prasy staje się tak masowe, że trzeba się zastanowić, co z tym zrobić. Za późno już na ściganie pojedynczych naruszeń. Konieczna jest nowelizacja prawa autorskiego albo stworzenie mechanizmów samoregulacyjnych. Nie miałoby to jednak sensu, gdyby przystąpili do nich wyłącznie wydawcy – mówi „Rz” mecenas Marzena Wojciechowska, radca prawny IWP.
Polskie prawo, umożliwiające m.in. cytowanie bieżących informacji, powstało w obecnym kształcie po naniesieniu unijnej dyrektywy o prawie autorskim w społeczeństwie informacyjnym do naszej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych w 2004 r. Zgodnie z zapisami możliwe i legalne jest m.in. bezpłatne powielanie w mediach „sprawozdań” z aktualnych wydarzeń. Wydawca lub autor może jedynie zastrzec powielanie swoich artykułów „na tematy polityczne, gospodarcze lub religijne”, za których wtórne publikowanie trzeba mu zapłacić.
[srodtytul]Gdzie leży granica[/srodtytul]
Kluczowym problemem jest ustalenie granicy między sprawozdaniem i artykułem, co wykorzystują portale internetowe, przetwarzając materiały prasowe. Wydawcy ponoszący koszty ich powstania nie mają z takich przedruków żadnych zysków.