Umowa kupna-sprzedaży domeny internetowej

Adresy WWW mogą być przedmiotem obrotu. Warto jednak pamiętać, że umowy ich dotyczące powinny uwzględniać specyfikę takich transakcji

Aktualizacja: 14.09.2010 04:19 Publikacja: 14.09.2010 03:00

Umowa kupna-sprzedaży domeny internetowej

Foto: Fotorzepa/Bartek Jankowski

Red

Zasada swobody umów, wyrażona w art. 353[sup]1[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928 ]kodeksu cywilnego[/link], pozwala na kształtowanie ich treści przez strony. W ramach wspomnianej swobody strony mogą zawrzeć (o ile nie ma to na celu obejścia prawa) tzw. umowę nienazwaną, czyli inną niż umowy określone przepisami k.c. lub innych ustaw.

Jedną z nich jest umowa dotycząca zmiany abonenta domeny internetowej, zawierana pomiędzy dotychczasowym a przyszłym abonentem.

[srodtytul]Rejestracja bez nabycia własności[/srodtytul]

O czym należy pamiętać przy konstruowaniu takiej umowy? Przede wszystkim o tym, że rejestrując domenę internetową, nie nabywamy jej na własność. Poprzez rejestrację dochodzi bowiem w istocie do zawarcia umowy o rejestrację i utrzymanie (zapewnienie dostępności) tej domeny (a ściślej umowy o rejestrację i utrzymanie konkretnej nazwy domenowej) pomiędzy rejestratorem a abonentem. Zarejestrowanie i utrzymanie domeny odbywa się najczęściej za wynagrodzeniem, w wysokości określonej przez rejestratora.

Jako że rejestracja domeny następuje bezpośrednio po zawarciu umowy, to w trakcie jej obowiązywania – z prawnego punktu widzenia – abonentowi przysługuje względem rejestratora wierzytelność o utrzymanie domeny. Abonent jest zarazem zobowiązany do uiszczania stosownych opłat z tego tytułu.

Rejestrując domenę internetową (jej nazwę), rezerwujemy sobie jedynie możliwość korzystania z niej w okresie jej utrzymywania przez rejestratora, za który uiściliśmy stosowną należność.

Zgodnie ze wspomnianą zasadą swobody umów nie ma przeszkód do zawarcia umowy o zmianę abonenta domeny. Mimo że analizowana umowa należy do nienazwanych, dotychczasowa praktyka pozwala na wyodrębnienie postanowień najczęściej w niej występujących.

[srodtytul]Co warto spisać w dokumencie[/srodtytul]

Do elementów podstawowych zaliczyć można – poza określeniem dotychczasowego oraz przyszłego abonenta – wskazanie domeny internetowej, której umowa dotyczy. Dość powszechnie stosowanymi postanowieniami są także: zobowiązanie dotychczasowego abonenta do zrzeczenia się praw i obowiązków wynikających z umowy z rejestratorem domeny oraz zobowiązanie przyszłego abonenta do przejęcia tych praw i obowiązków.

Główną motywacją do zawierania umów o zmianę abonenta domeny są często kwestie finansowe, dlatego umowy te uwzględniają postanowienia określające wysokość wynagrodzenia należnego dotychczasowemu abonentowi jako gratyfikację z tytułu zrzeczenia się praw i obowiązków z umowy z rejestratorem.

Innymi postanowieniami zamieszczanymi w umowach są oświadczenia dotychczasowego abonenta domeny dotyczące jej stanu prawnego. Treścią tych postanowień mogą być w szczególności oświadczenia co do: braku uprawnienia jakiegokolwiek podmiotu trzeciego do korzystania z domeny, dotychczasowego terminowego uiszczania należności z tytułu jej utrzymania i braku zaległości w tym zakresie.

Istotne jest także oświadczenie, iż w stosunku do domeny nie toczy się spór, a jej nazwa nie narusza praw osób trzecich, w tym praw do znaku towarowego. Przepisy prawa nie regulują wprawdzie formy, w jakiej umowę taką należy zawrzeć, jednak z uwagi na elementy, które winny w niej się znaleźć, warto to uczynić na piśmie.

[srodtytul]Wniosek do rejestratora[/srodtytul]

Umowa pomiędzy dotychczasowym a przyszłym abonentem reguluje wyłącznie relacje między nimi. Nie dotyczy ona rejestratora, nie on jest bowiem stroną tej umowy i nie ma wpływu na stosunek prawny pomiędzy dotychczasowym abonentem a nowym. Konsekwencją jej muszą więc być dodatkowe czynności prowadzące do rzeczywistej zmiany abonenta.

Najczęściej sprowadzają się one do wypełnienia i podpisania przez dotychczasowego oraz przyszłego abonenta formularza wniosku o zmianę abonenta, a także przesłania na adres rejestratora kopii dokumentów ich identyfikujących (np. dowodu osobistego czy odpisu z Krajowego Rejestru Sądowego).

Z powyższych względów w umowach o zmianę abonenta domeny, poza postanowieniami opisanymi powyżej, zamieszczane są także często postanowienia, których treścią są wzajemne zobowiązania stron do współdziałania w podjęciu czynności wymaganych przez rejestratora domeny i niezbędnych do dokonania zmian w rejestrze domenowym.

Umowa o zmianę abonenta dotyczy tylko wzajemnej relacji pomiędzy dotychczasowym a przyszłym abonentem domeny i stanowi w istocie fakultatywne uzupełnienie procesu rzeczywistej zmiany. Ta zaś jest możliwa dopiero po zastosowaniu procedur udostępnionych przez rejestratora domeny.

Samo zawarcie umowy pomiędzy przyszłym i dotychczasowym abonentem domeny nie jest więc obligatoryjne.

[i]Autor jest aplikantem radcowskim w kancelarii prawniczej Włodzimierz Głowacki i Wspólnicy sp.k. w Poznaniu[/i]

Zasada swobody umów, wyrażona w art. 353[sup]1[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928 ]kodeksu cywilnego[/link], pozwala na kształtowanie ich treści przez strony. W ramach wspomnianej swobody strony mogą zawrzeć (o ile nie ma to na celu obejścia prawa) tzw. umowę nienazwaną, czyli inną niż umowy określone przepisami k.c. lub innych ustaw.

Jedną z nich jest umowa dotycząca zmiany abonenta domeny internetowej, zawierana pomiędzy dotychczasowym a przyszłym abonentem.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów