Sąd zawiesił postępowanie w sprawie daty śmierci Janusza Korczaka

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód zawiesił bez terminu postępowanie o ustalenie daty śmierci Janusza Korczaka, co może sprawić, że spór może stać się wręcz bezprzedmiotowy.

Publikacja: 02.02.2013 08:13

Sąd zawiesił postępowanie w sprawie daty śmierci Janusza Korczaka

Foto: Fotorzepa/Jakub Ostałowski

Dlaczego o datę śmierci Korczaka jest w ogóle proces? Otóż ochrona majątkowych praw autorskich wygasa w Polsce po 70 latach od śmierci twórcy. Jeśli więc przyjąć najbardziej prawdopodobną datę: że zginął (w 1942 r.) w Treblince, to koniec ochrony już nastąpił, i od początku 1013 r. każdy z tej twórczości może korzystać, może ją eksploatować.

Jeśli z kolei przyjmiemy potwierdzoną orzeczeniem sądu po wojnie (w 1954 r.),datę, ustaloną zgodnie ze stosowanymi wtedy zasadami wobec ofiar wojny zmarłych w nieznanych bliżej okolicznościach: że śmierć pisarza nastąpiła w 1946 r., to ochrona autorska trwa jeszcze do końca 2016 r.

Z tego stanu prawnego korzysta Instytut Książki w Krakowie, który udziela (odpłatnie a czasem nieodpłatnie) licencji promujących twórczość pisarza. A to dlatego, że krewni Janusza Korczaka też zginęli w czasie wojny, więc jego spadkobiercą został Skarb państwa,  który przez Ministerstwo Kultury przekazał w 2009 r. prawa autorskie do dzieł Instytutowi.

Jego prawa zakwestionowała jednak Fundacja Nowoczesna Polska zajmująca się e-promocją lektur szkolnych, która wystąpiła do lubelskiego Sądu o sprostowanie daty śmierci pisarza. W postanowieniu z 30 listopada 1954 r. tamtejszy sąd uznał bowiem Henryka Goldszmidta (Janusz Korczak to jego literacki pseudonim) za zmarłego 9 maja 1946 r. Nie ma w zasadzie wątpliwości, że Janusz Korczak został aresztowany w warszawskim getcie 5–6 sierpnia 1942 r. i tego samego dnia wywieziony przez Niemców wraz z dziećmi, których był wychowawcą, transportem kolejowym do obozu zagłady w Treblince, gdzie zapewne został tego samego bądź następnego dnia zamordowany. Nie ma jednak świadków jego śmierci, ani dokumentów.

Co sprawiło, że SR w Lubinie zwiesza postępowanie? Otóż na ostatniej rozprawie zobowiązał Fundację do wskazania spadkobierców nieżyjącej już Janiny Gołębiewskiej, która zainicjowała pierwszą sprawę o uznanie Korczaka za zmarłego, ale nie została jednak uznana za spadkobiercę.

— Przedstawiliśmy sądowi trzy nazwiska, uzyskane dzięki internautom, i żadnych innych danych nie jesteśmy w stanie przedstawić — powiedział „Rz" Jarosław Lipszyc, prezes Fundacji Nowoczesna Polska.

Z kolei adwokat Joanna Woźniak, pełnomocnik Fundacji, która zapowiada odwołanie do Sądu Okręgowego, wskazuje, że takie informacje są zupełnie niepotrzebne, gdyż osoby te (jeśli w ogóle jeszcze jakieś inne żyją czy żyły) nie mają żadnych praw do spuścizny po Korczaku, gdyż ich spadkodawczyni też ich nie miała. Zawieszenie postępowania odwleka natomiast rozstrzygnięcie sporu.

— Nie będę komentował postanowienia lubelskiego sądu, nie my byliśmy inicjatorem tego procesu — mówi natomiast Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki w Krakowie. — Dodam, że twórczość Janusza Korczaka udostępniliśmy w grudniu ub. roku do powszechnego korzystania w Internecie na platformie POLONA (na zasadzie otwartej licencji edukacyjnej), z kolei zyski uzyskane z części komercyjnej w całości przeznaczany na promocję jego dzieł.

Zdaniem Wojciecha Lasoty, prezes Fundacji Korczakowskiej, twórczość Janusza Korczaka jest wyjątkowa, jest popularną nie tylko w Polsce ale i na świecie m.in. ze względu na szczególny przedmiot zainteresowania, np. dzieci żydowskie.

Dlaczego o datę śmierci Korczaka jest w ogóle proces? Otóż ochrona majątkowych praw autorskich wygasa w Polsce po 70 latach od śmierci twórcy. Jeśli więc przyjąć najbardziej prawdopodobną datę: że zginął (w 1942 r.) w Treblince, to koniec ochrony już nastąpił, i od początku 1013 r. każdy z tej twórczości może korzystać, może ją eksploatować.

Jeśli z kolei przyjmiemy potwierdzoną orzeczeniem sądu po wojnie (w 1954 r.),datę, ustaloną zgodnie ze stosowanymi wtedy zasadami wobec ofiar wojny zmarłych w nieznanych bliżej okolicznościach: że śmierć pisarza nastąpiła w 1946 r., to ochrona autorska trwa jeszcze do końca 2016 r.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów