Przykładem takiej decyzji jest postanowienie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku (sygn. akt I ACz 114/13), który nie zgodził się na zabezpieczenie dowodów i udzielenie informacji przez dostawcę usług internetowych.
Wniosek ten miał na celu identyfikację poszczególnych użytkowników sieci internetowej, aby następnie pozwać ich w procesie cywilnym o ochronę praw autorskich.
Dystrybutor filmu chciał uzyskać informacje o danych osobowych (imię, nazwisko, adres zamieszkania) właścicieli komputerów o podanych numerach IP, którzy za pomocą aplikacji peer to peer udostępniali utwory audiowizualne, będące własnością dystrybutora.
Wniosek firmy najpierw oddalił Sąd Okręgowy, który uznał, iż dystrybutor nie wykazał, że pliki zostały rozpowszechnione w rozumieniu art. 116 Prawa autorskiego, tj., że użytkownicy sieci, za pomocą oprogramowania typu peer to peer udostępnili utwory w Internecie.
Takim samym skutkiem zakończyło się postępowanie przed Sądem Apelacyjnym. W uzasadnieniu sąd co prawda przyznał, iż na podstawie art. 80 ust. 1 pkt lit c Prawa autorskiego, podmiot, któremu przysługują autorskie prawa majątkowe do utworów audiowizualnych może domagać się od przedsiębiorcy świadczącego usługi dostępu do Internetu, ujawnienia danych osobowych użytkowników (imienia i nazwiska oraz adresu zamieszkania), którzy w ramach internetowej sieci wymiany i dystrybucji plików peer to peer udostępniają innym użytkownikom utwory chronione prawem autorskim, ale jednocześnie sąd zwrócił uwagę na art. 8 dyrektywy 2004/48/WE. Przepis ten stanowi o proporcjonalności żądania.