Nowe standardy przewiduje projekt rozporządzenia ministra kultury w sprawie szczegółowego zakresu rocznego sprawozdania z działalności organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.
Już teraz rozporządzenia z 2011 r. przewidują dość dokładne sprawozdania. Dzięki obowiązkowi ich publikowania w internecie, w określonej prawnie formie, opinia publiczna po raz pierwszy mogła się zapoznać z tak szczegółowymi informacjami o funkcjonowaniu każdej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.
Od razu powiedzmy, że takich organizacji funkcjonuje w Polsce tylko 15, ale należą do nich takie kolosy jak ZAiKS, który w sumie inkasuje tantiemy za korzystanie z setek tysięcy utworów autorstwa tysięcy twórców.
Od lat jest to drażliwa kwestia. Chodzi wszak o pieniądze i ich ściąganie, czyli tzw. inkaso, oraz rozdzielanie w szczególności wśród twórców, czyli tzw. repartycję.
Mankamentem obecnego rozporządzenia okazał się brak wyraźnej struktury sprawozdań, co utrudnia ich lekturę i uchwycenie istotnych informacji, które mogą świadczyć np. o nienależytym wykonywaniu zbiorowego zarządu, np. niedostatecznej repartycji.