Wejście z pompą w trudny rok

Na świecie wystartowały wyprzedaże. W Polsce oznacza to zamknięcie dobrego sezonu przed pełnym wyzwań 2020 r.

Publikacja: 26.12.2019 21:00

Kllenci w Wielkiej Brytanii mogą liczyć w tzw. Boxing Day nawet na 70-80 proc. zniżki

Kllenci w Wielkiej Brytanii mogą liczyć w tzw. Boxing Day nawet na 70-80 proc. zniżki

Foto: AFP, NIKLAS HALLE'N NIKLAS HALLE'N

Klienci w USA, Wielkiej Brytanii po obniżki ruszyli 26 grudnia: w tzw. Boxing Day normą są przeceny 70–80 proc. W Polsce o podobnej skali zniżek można jedynie pomarzyć. W naszych sklepach wyprzedaże są zjawiskiem znaczącym, ale obniżki cen są dużo niższe. Do tego Polska jest jednym z niewielu krajów, w których temat wyprzedaży jest mało określony prawnie, np. okres organizowania przecen jest dowolny. Jedni organizują je 27 grudnia, inni czekają nawet na połowę stycznia.

Innymi prawami rządzi się e-handel, wiele sklepów rabaty zaproponowało już 25 grudnia. Z zasady na początek maksymalny poziom obniżek cen to 50 proc., dopiero na niesprzedany przez dłuższy czas asortyment rabaty są pogłębiane.

Walka o rabaty

– Polacy chcą często mieć promocje i nie da się tego pogodzić z radykalnymi obniżkami cen podczas wyprzedaży, jak lubimy to porównywać z USA. Tam w ciągu roku przecen nie ma, jedynie w sklepach typu outlet – mówi przedstawiciel jednej z międzynarodowych marek odzieżowych.

Dodatkowo w Polsce ten sezon wyprzedaży będzie szczególny, ponieważ po nasyconym niedzielami handlowymi grudniu w styczniu nie będzie ich zupełnie. Zacznie bowiem obowiązywać już pełen zakaz handlu w niedziele i w całym 2020 r. niedziel handlowych będzie tylko siedem.

– Grudzień rozpieścił konsumentów, ponieważ w większość niedziel sklepy pracowały normalnie, ale od stycznia obowiązywać będzie pełna wersja zakazu, co spowoduje dla konsumentów twarde zderzenie z realiami. Jak to docelowo wpłynie na rynek, okaże się dopiero po roku obowiązywania pełnego ograniczenia, ponieważ do tej pory tego w pełni nie wiemy – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu. – Wyniki z poprzednich lat są nieporównywalne, ponieważ zakaz był stopniowo uściślany. Rynek na pewno odczuje zmiany, ponieważ zachowania konsumenckie ulegną dalszej ewolucji. O ich kierunku będziemy wiedzieli dopiero za ponad rok – dodaje Ptaszyński.

Dla handlu będzie to na pewno wielkie wyzwanie, o ile zakupy żywności na zmianach nieszczególnie ucierpią wartościowo, to widać przesunięcia w ramach rynku, a główną ofiarą są średnie sklepy. Są za duże, by właściciel mógł je w niedzielę otworzyć i samodzielnie prowadzić. Jednocześnie nie są w stanie nawiązać walki na promocje, jakie w pozostałe dni tygodnia organizują np. dyskonty, starające się większym ruchem przynajmniej zmniejszyć skalę strat związanych z brakiem handlowych niedziel.

Niemniej straty z tytułu mniejszej liczby dni pracy są nieuniknione: z danych Retail Institute wynika, że najmocniej tracą najmniejsze centra handlowe, zaś te duże z ograniczeniami sobie radzą. One nadal w dni wolne mogą się otwierać, ponieważ rozbudowana część usługowa-rozrywkowa pozwala im przyciągać wielu klientów.

Online wygrywa

Najwięksi sprzedawcy odzieży i obuwia wydają się być o wpływ ograniczeń spokojni. – Firma dostosowała się do zakazu handlu w niedzielę w Polsce. Klienci, którzy potrzebują obuwia, decydują się na zakup w inne dni tygodnia. Notujemy większy ruch w sklepach w soboty i inne powszednie dni kosztem niedzieli. Konsument jest coraz bardziej przyzwyczajony do tego, że sklepy są zamknięte w niedzielę, nie sądzimy więc, że zmniejszenie liczby niedziel handlowych w 2020 roku znacząco coś zmieni, jeśli chodzi o offline – mówi Daria Sulgostowska, rzecznik CCC. – Co więcej, nasza silna pozycja w e-commerce (eobuwie.pl), jak również otwarty w tym roku sklep ccc.eu pomagają nam przechodzić przez zmianę ustawową i przyciągnąć nowych klientów – dodaje.

Rosnący udział handlu internetowego, którego ograniczenia niedzielne nie dotyczą, to na pewno jeden z efektów ograniczeń. – W najbliższych latach zamierzamy kontynuować rozwój za granicą, gdzie dostrzegamy duży potencjał wzrostu. W wielu krajach istnieją podobne regulacje, w związku z tym wprowadzone w Polsce przepisy nie są dla nas zaskoczeniem. Byliśmy do nich odpowiednio przygotowani – podaje biuro prasowe LPP. – Dotychczasowe ograniczenie handlu w niedzielę zmieniło przyzwyczajenia zakupowe Polaków: widzimy, że część sprzedaży przenosi się w inne dni tygodnia, a część zakupów realizowana jest w internecie. Można się spodziewać, że zmniejszenie liczby niedziel handlowych może wzmocnić ten efekt, co będzie miało największy wpływ na firmy realizujące sprzedaż wyłącznie w Polsce – dodaje LPP.

Klienci w USA, Wielkiej Brytanii po obniżki ruszyli 26 grudnia: w tzw. Boxing Day normą są przeceny 70–80 proc. W Polsce o podobnej skali zniżek można jedynie pomarzyć. W naszych sklepach wyprzedaże są zjawiskiem znaczącym, ale obniżki cen są dużo niższe. Do tego Polska jest jednym z niewielu krajów, w których temat wyprzedaży jest mało określony prawnie, np. okres organizowania przecen jest dowolny. Jedni organizują je 27 grudnia, inni czekają nawet na połowę stycznia.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Prezenty świąteczne będą, ale często na raty
Handel
Były szef Abercrombie&Fitch pozywa firmę. Nie chciała płacić za jego prawników
Handel
Przy zakupie zabawek zaczęliśmy trzymać się za portfel
Handel
Ursula von der Leyen grozi Chinom sankcjami za wspieranie Rosji
Handel
Rząd odgrzał stary pomysł. Ale sieci handlowe nie chcą na siłę promować rolników
Materiał Promocyjny
Jakie technologie czy też narzędzia wspierają transformację cyfrową biznesu?