Tesco ma zostać pierwszym sprzedawcą detalicznym w Wielkiej Brytanii, który wyznaczył cel sprzedaży roślinnych alternatyw mięsa. Największy detalista w Wielkiej Brytanii planuje zwiększenie sprzedaży zamienników mięsa o 300 proc. do 2025 r. W ciągu ostatniego roku popyt na chłodzoną żywność bezmięsną - najpopularniejszą linię obejmującą burgery, kiełbasę i substytuty mięsa mielonego - wzrosła o prawie 50 proc. W rezultacie ta oferta rozszerza się na kolejne kategorie, także w porcjach rodzinnych.
Cel ten jest częścią szerszego pakietu w ramach zrównoważonego rozwoju opracowanego wraz z WWF, aby spróbować zmniejszyć o połowę wpływ na środowisko przeciętnego koszyka zakupów w Wielkiej Brytanii.
- Dzięki walce z marnotrawieniem żywności wiemy, że przejrzystość i ambitne cele to pierwszy krok w kierunku bardziej zrównoważonego biznesu - powiedział Dave Lewis, który w środę ustąpił ze stanowiska dyrektora generalnego Tesco.
Trend ten jest odpowiedzią na potrzeby ludzi, którzy zwracają większą uwagę na swoją dietę, zwłaszcza podczas blokady Covid-19 i coraz częściej przyjmują diety typu „flexitarian” - ograniczając mięso i nabiał przy jednoczesnym jedzeniu większej ilości pokarmów roślinnych.
Według prognoz globalny popyt na białko roślinne - zdominowany przez amerykańskich gigantów Impossible Burger i Beyond Meat - wyniesie w tym roku 4,1 mld funtów wobec 2,9 mld funtów w 2015 r.