To także kluczowa kwestia dla centrów handlowych, które z powodu kilkutygodniowego zamknięcia wiosną poniosły największe straty i wciąż ich nie odrobiły. – W centrach handlowych pracuje ponad 400 tys. osób. Jeśli właściciele popularnych marek nie odrobią strat spowodowanych lockdownem, zaczną weryfikować swoje strategie rozwoju oraz szczegółowo analizować rentowność poszczególnych punktów, co w konsekwencji może spowodować, że znikną tysiące etatów – podaje Polska Rada Centrów Handlowych. Organizacja wielokrotnie apelowała już o rozluźnienie zakazu niedzielnego, co dla najemców oznaczałoby szansę na zniwelowanie strat sektora, który odpowiada za 30 proc. handlu detalicznego.
– Otwarcie centrów handlowych w niedziele umożliwiłoby ograniczenie sobotnich kolejek i rozłożenie ruchu klientów odwiedzających galerie z dotychczasowych sześciu na siedem dni, poprawiając bezpieczeństwo i komfort robienia zakupów w warunkach konieczności zachowania dystansu społecznego – podaje organizacja.
Także firmy działające w innych sektorach rynku zwracają na to uwagę. – Możliwość pracy w niedzielę na pewno bym nam pomogła. Obecnie sobota to zdecydowanie najintensywniejszy dzień dla naszych sklepów, i choć wiele osób przesuwa swoje zakupy z weekendu na inne dni, to nie wszyscy mają taką możliwość – mówiła w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" Karin Sköld, nowa prezes spółki Ikea Retail Polska. – Sklepy czynne w niedzielę zdecydowanie by w tym pomogły, ale nie chodzi tylko o aspekt biznesowy, nie można zapominać o kwestiach bezpieczeństwa. Ruch klientów rozłożony bardziej równomiernie na inne dni oznacza mniejszy tłok, łatwiejsze utrzymanie stosownych odległości, byłoby zdecydowanie bezpieczniej. Zniesienie zakazu handlu pomogłoby nie tylko handlowi, ale też całej gospodarce – dodaje.
Rząd najpierw głosem wicepremier Jadwigi Emilewicz, a niedawno wiceministra pracy Stanisława Szweda wciąż podkreśla, że nie ma potrzeby wprowadzać zmian i nie ma planów, aby zakaz niedzielny w jakikolwiek sposób zawieszać. Ministerstwo Pracy nie odpowiedziało na pytanie, czy po zmianach w rządzie cokolwiek się w tym stanowisku zmieniło.
– To efekt presji konserwatywnych związków zawodowych, jak również władz kościelnych. W obecnych realiach trudno oczekiwać, aby taka zmiana została wprowadzona – mówi Andrzej Faliński.
Opinia dla „rz"
Anna Szmeja, prezes Retail Institute