W piątek, 23 maja, prezydent USA Donald Trump oświadczył w poście zamieszczonym na portalu Truth Social, że rekomenduje wprowadzenie 50-procentowych ceł na artykuły z Unii Europejskiej od 1 czerwca. Jak stwierdził, „Unia Europejska, która została utworzona przede wszystkim w celu wykorzystania Stanów Zjednoczonych w zakresie handlu, jest bardzo trudna we współpracy”.

Zapowiedź Trumpa wzbudziła paniczną reakcję inwestorów na giełdach. Zdaniem ekonomistów, jedną z bardzo bolesnych konsekwencji nowych, zaskakująco wysokich ceł będzie podwyżka cen samochodów nie tylko w USA, ale też w Europie. Jak podaje agencja Reutera, kolejną wielką ofiarą może być europejski przemysł dóbr luksusowych – co widać wyraźnie po reakcjach rynków.

Cła Donalda Trumpa biją w luksus. Tracą LVMH, Hermes, Prada i Burberry

Akcje europejskich firm z branży luksusowej gwałtownie spadły w piątek po słowach Donalda Trumpa. Ucierpiały zwłaszcza francuskie giganty – LVMH, właściciel takich marek jak Louis Vuitton, Givenchy, Dior, Moët czy Hennessy, oraz Hermes. Ich akcje spadły kolejno o około 3 proc. i 4 proc. Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku francuskiego holdingu Kering, włoskiego domu mody Prada czy brytyjskiego Burberry.

Czytaj więcej

Krzysztof A. Kowalczyk: A więc wojna. Donald Trump zadaje cios Europie

Analitycy S&P wskazali wcześniej, że sektor dóbr luksusowych jest jednym z najbardziej narażonych na amerykańskie cła, ponieważ firmy mają ograniczone możliwości przeniesienia produkcji do Stanów Zjednoczonych. Jedyną europejską marką luksusową produkującą lokalnie w USA jest Louis Vuitton, ale i on boryka się tam z problemami w jednej ze swoich fabryk. Analitycy S&P uważają zatem, że klienci kupujący dobra luksusowe powinni w najbliższych miesiącach przygotować się na wzrost cen.