Francuski koncern LVMH, jeden z czołowych producentów dóbr luksusowych na świecie, ma coraz większe kłopoty. W kwietniu 2025 roku gigant opublikował rozczarowujące wyniki, przez co po latach dominacji został zdetronizowany z pozycji najwyżej wycenianej firmy we Francji przez swojego rywala, Hermès. Na wycenie LVMH mocno odbiła się perspektywa światowej wojny celnej wywołanej przez prezydenta USA Donalda Trumpa, a najsilniej ucierpiały jego najcenniejsze marki – Louis Vuitton i Dior.
Moët Hennessy zapowiada potężne zwolnienia
Kryzys dotknął też segmentu alkoholi z wyższej półki. Jak dowiedział się „Financial Times”, należąca do LVMH firma Moët Hennessy planuje potężne zwolnienia z powodu spadającego popytu na globalnych rynkach, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych i Chinach.
Dyrektor generalny Moët Hennessy Jean-Jacques Guiony i jego zastępca Alexandre Arnault, syn prezesa koncernu LVMH Bernarda Arnaulta, podczas wideokonferencji z pracownikami mieli ogłosić, że pracę straci ponad 10 proc. załogi, a więc około 1200 osób z obecnych 9400 zatrudnionych. Słynny producent alkoholi przywróci tym samym poziom zatrudnienia do stanu z 2019 roku, sprzed pandemii COVID-19.
Czytaj więcej
Prada zawarła w czwartek umowę przejęcia konkurencyjnego domu mody we Włoszech, Versace, od grupy...
Sprzedaż Moët Hennessy w ujęciu organicznym skurczyła się w pierwszym kwartale 2025 roku o 9 proc. Firma już w ubiegłym miesiącu prognozowała spadek popytu na francuskie wina i alkohole wysokoprocentowe przez zapowiadane cła Trumpa.