Bernard Arnault, najbogatszy Europejczyk i jeden z najbogatszych ludzi na świecie, zbudował koncern kontrolujący ponad 70 marek luksusowych. Od miesięcy Francuz zwiększa wpływy w kolejnej słynnej marce. Nie chodzi jednak o wrogie przejęcie.
Lidl wygrał prawdą batalię ze słynnym francuskim producentem szampana należącym do LVMH, potentata na rynku dóbr luksusowych. Przedmiotem sporu był kolor, który Francuzi chcieli zastrzec. W ten sposób kończy się etap batalii prawnej, która trwa blisko dekadę.
Francuski koncern LVMH kontrolowany przez Bernarda Arnaulta, najbogatszego Europejczyka, chce zawojować Hollywood. Francuzi otwierają własną wytwórnię filmową w Los Angeles. Czym będzie się zajmować nowa firma?
Bernard Arnault, twórca koncernu LVMH, znalazł się na celowniku aktywistów miejskich. Chodzi o nową paryską nieruchomość należącą do firmy kontrolowanej przez Arnaulta – a właściwie o to, jak wspomniana nieruchomość w sercu Paryża wygląda.
Niewielka brytyjska firma zajmująca się sprzedażą artykułów ogrodniczych wygrała w sądzie z francuskim domem mody Louis Vuitton kontrolowanym przez Bernarda Arnaulta, najbogatszego obecnie człowieka na świecie. Francuzom nie spodobała się nazwa firmy z Wielkiej Brytanii. O sprawie pisze BBC.
Bernard Arnault, najbogatszy Europejczyk i jeden z najbogatszych ludzi na świecie, zdecydował o kolejnych zmianach w swoim imperium. Twórca koncernu LVMH zamierza umieścić w zarządzie spółki swoich dwóch najmłodszych synów.
Bernard Arnault robi roszady w swoim imperium dóbr luksusowych. Jego syn Frédéric Arnault
objął nowoutworzone stanowisko w kierownictwie firmy. Nadal jednak nie wiadomo, komu 75-letni Bernard Arnault przekaże stery w firmie.
Bernard Arnault, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, przedsiębiorca kontrolujący koncern LVMH, giganta rynku dóbr luksusowych, kupił kolejną prestiżową nieruchomość w Paryżu. Jego nowy nabytek to zabytkowa kamienica na Polach Elizejskich.
74-letni Bernard Arnault, twórca koncernu LVMH, potentata na rynku dóbr luksusowych, i ojciec piątki dzieci czekających na sukcesję, podjął decyzję. Miliarder jeszcze długo nie odda władzy nad zbudowanym przez siebie imperium biznesowym – pisze „Corriere della Sera”.