E-sklepy aż tak walczą cenami, że toną w długach

Zaległości wobec partnerów ma 2,5 tys. firm na 15 tys. istniejących. To efekt rosnącej konkurencji.

Aktualizacja: 20.11.2015 06:34 Publikacja: 19.11.2015 21:00

Klienci szukają przede wszystkim niskich cen

Foto: Rzeczpospolita

Trwające od wielu miesięcy poważne kłopoty Merlina, jednego z najstarszych sklepów internetowych, to tylko wycinek problemów, z jakimi musi się zmagać branża. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że jako dłużnicy figuruje w nim już 2,5 tys. firm. KRD podaje, że 102 mln zł wynoszą zaległości przedsiębiorców zajmujących się głównie handlem przez serwis Allegro, a 14 mln zł zalegają sklepy prowadzące samodzielnie sprzedaż.

– Kwoty i liczby pokazują, że ryzyko trafienia na niewypłacalny e-sklep jest całkiem spore. Nawet najbardziej renomowani e-sprzedawcy potrafią z dnia na dzień przestać dostarczać towary lub wypłacać pensje pracownikom – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.

Zaległości normą

E-sprzedaż, podobnie jak cały handel, to branża, w której regularne płatności nie są powszechnie obowiązującym standardem. Należy być za to przygotowanym na morderczą konkurencję, przesuwanie terminów zapłaty i ciągłe ryzyko upadłości kontrahentów, co może pociągnąć za sobą kolejne krachy. Wszystko związane jest z faktem, iż Polacy, wybierając miejsce zakupu w sieci, głównie szukają okazji cenowych.

– W tej chwili w Polsce działa od 15 tys. do – zdaniem niektórych – nawet 20 tys. e-sklepów, w tym dużo znanych marek, które wcześniej nie sprzedawały produktów w internecie. A klient internetowy to osoba bardzo często szukająca najniższej ceny – mówi Krystian Wesołowski z Płatności Online BM firmy Blue Media. – Powoduje to olbrzymią konkurencję cenową, którą nie wszystkie sklepy wytrzymują. Z czasem rynek się ustabilizuje, zdominują go sklepy, które m.in. będą potrafiły zoptymalizować swoje działania, a zatem także obniżyć koszty.

Sytuacja handlowców jest tym trudniejsza, że wyzwań dla sprzedawców internetowych nie brakuje. Jak wynika z badania IMAS dla Rzetelnej Firmy, w ciągu ostatniego roku tylko 32 proc. klientów nie miało żadnych zastrzeżeń wobec e-sklepów, w których zrobili zakupy.

Głównym problemem była – zdaniem badanych – nieterminowa dostawa, którą wskazało ponad 36 proc. odpowiadających. Kolejne powody niezadowolenia to niezgodność otrzymanego towaru z opisem na stronie oraz jego uszkodzenie.

– Nigdy 100 proc. osób nie będzie zadowolonych, zawsze będą tacy, którym jakiś aspekt się nie spodoba, np. nieterminowa dostawa albo jakość samego produktu – mówi Grzegorz Wójcik z zarządu izby gospodarczej eCommerce Polska. – Nasz rynek znajduje się na takim etapie rozwoju, że każda firma, która już zdobyła jakieś doświadczenie w handlu, musi wiedzieć, że trzeba inwestować w standard obsługi klienta. Sama walka na ceny już nie wystarczy

Rynek dojrzewa

Mimo potencjalnie dużego odsetka niezadowolonych zarówno liczba transakcji w e-sklepach, jak i ich wartość szybko rośnie. W tym roku Polacy w sieci wydadzą już 37 mld zł.

– Biznes online coraz silniej opiera się na technologii i jest coraz bardziej wyrafinowany w wymiarze estetycznym. O sukcesie sklepów internetowych przestała decydować cena. Aby odnieść sukces, trzeba błysnąć również atrakcyjnym sposobem prezentacji produktów. Wygląd strony internetowej, prosty proces zamawiania towarów, szybka i dogodna dla klienta płatność, dobre tempo i wygoda dostawy, możliwość zwrotu towaru... Bez tego nie da się skutecznie handlować – wylicza Roman Pałac, dyrektor w Boston Consulting Group. – Rosnącym oczekiwaniom rynku coraz trudniej będzie sprostać zarówno w wymiarze technologicznym, jak i inwestycyjnym. Dlatego możemy oczekiwać, że część mniejszych biznesów zniknie z rynku.

Test możliwości wielu e-sklepów dokona się już podczas rozpoczętego właśnie sezonu zakupów świątecznych, kiedy to liczba zamówień może wzrosnąć nawet kilkakrotnie. Wielu konsumentów znowu zaczeka z zakupami do ostatniej chwili.

– Większość ankietowanych stara się zrobić sprawunki dużo wcześniej, jednak aż 14,5 proc. z nas poluje na wymarzone podarki w ostatnim tygodniu przed świętami. Łatwo wtedy sklepom o wpadkę i rozczarowanie pod choinką – uważa Maciej Ameljan, wiceprezes Rzetelnej Firmy.

Internet mierzony po nowemu

Według danych GUS ceny konsumpcyjne w Polsce w ostatnich trzech miesiącach spadły łącznie o 0,6 proc. W tym samym czasie ceny w internecie zniżkowały aż o 1,8 proc. – sugeruje nowy wskaźnik Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Choć analitycy CASE dane uzyskują z internetu, co dzięki automatyzacji jest tańsze i szybsze niż tradycyjna metoda GUS, w praktyce nowy CPI nie odzwierciedla tylko kosztów transakcji w sieci. Uwzględnia także m.in. ceny paliw, biletów komunikacji miejskiej oraz posiłków w restauracjach, które są dostępne w internecie, choć nie są zwykle tym kanałem kupowane. Ogólnie struktura koszyka towarów i usług, których ceny obejmuje ten indeks, w 85 proc. pokrywa się ze strukturą koszyka GUS. Analitycy CASE spodziewają się, że w dłuższym terminie dynamika cen mierzona w internecie będzie pokrywała się ze wskazaniami oficjalnego CPI. Tak dzieje się w krajach, w których podobne wskaźniki mają dłuższą historię, np. w USA.

Handel
Żabka: patrzymy z optymizmem na 2025 r.
Handel
Patriotyzm konsumencki idzie w odstawkę, o zakupie decyduje cena
Handel
Długa kolejka do sprzedaży Pepco
Handel
Polacy mniej kradną w sklepach. Przynajmniej oficjalnie
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Handel
BSH przenosi dawną fabrykę Zelmera. Projekt za 600 mln zł
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego