W przyszłym roku OT Logistics, specjalizujący się w transporcie śródlądowym, spedycji kolejowej i morskiej oraz usługach portowych, zamierza skoncentrować swoją aktywność na ostatnim z tych segmentów. – Naszą sztandarową inwestycją będzie inwestycja w Gdańsku, gdzie chcemy zbudować kompleksowe centrum obrotu portowo- -morskiego, a zarazem największy w regionie terminal przeładunkowo-składowy wyspecjalizowany w ładunkach agro – mówi Zbigniew Nowik, prezes OT Logistics.
Dodaje, że w pierwszym etapie grupa zamierza wybudować terminal paszowy o rocznym potencjale przeładunkowym wynoszącym 2,5 mln ton towarów. Będzie on realizowany w latach 2016–2018. W drugim etapie planowana jest budowa terminalu masowego o potencjale przeładunkowym 5 mln ton. Prace nad nim potrwają do 2020 r.
– Port będzie gotowy do obsługi największych statków towarowych w Polsce. Pirs o długości 600 m umożliwi jednoczesną obsługę dwóch statków pełnomorskich – twierdzi Nowik. Jego zdaniem dzięki zaplanowanym udogodnieniom terminal w Gdańsku zapewni unikalną w skali regionu ofertę jednoczesnego rozładunku i załadunku statku przy jednym podejściu. W efekcie będzie mógł skutecznie konkurować z innymi portami wyspecjalizowanymi w ładunkach agro, zlokalizowanymi w Hamburgu (Niemcy), Petersburgu (Rosja), Odessie (Ukraina) i Konstancy (Rumunia).
Realizacja projektu w Gdańsku może pochłonąć łącznie około 300 mln zł. OT Logistics już prowadzi rozmowy zmierzające do pozyskania dla tego projektu partnerów, którzy będą go współfinansować i zapewnią część ładunków do przeładunku. We wrześniu spółka zawarła z Zarządem Morskiego Portu Gdańsk umowę 30-letniej dzierżawy około 26 ha gruntów, na których chce zrealizować inwestycję.
OT Logistics planuje również inwestycje w pozostałych swoich portach. W zależnym OT Port Świnoujście uruchomiono w październiku terminal kontenerowy. Z kolei w OT Port Gdynia zainwestowano w budowę dwóch magazynów lekkiej konstrukcji. – Dążymy do uniwersalizacji obu tych portów i przyszłoroczne inwestycje, niejako wzorem tegorocznych, będą odpowiedzią na ich bieżące zapotrzebowanie w związku ze spodziewanym wzrostem wolumenów przeładunków – informuje Nowik.