Chińskie Temu zapowiada zmiany w promocjach po skargach konkurentów

Chińska platforma zakupowa reaguje na głosy branży, że regularnie narusza unijną dyrektywę Omnibus w zakresie prezentowania cen produktów. Tłumaczy się krótkim czasem działania na polskim rynku.

Publikacja: 05.02.2024 11:55

Chińskie Temu zapowiada zmiany w promocjach po skargach konkurentów

Foto: Adobe Stock

W weekend na rp.pl opublikowaliśmy tekst z informacjami, że bijąca od kilku miesięcy rekordy popularności chińska platforma zakupowa Temu regularnie nie stosuje się do zapisów unijnej dyrektywy Omnibus. Od roku firmy podczas akcji promocyjnych muszą podawać także jaka faktycznie była najniższa cena danego produktu w ostatnich 30 dniach, co znacząco utrudnia takie akcje i oznacza dodatkowe obowiązki. Jednak nie dotyczy to Chińczyków, ponieważ na ich serwisie nie ma po prostu takich informacji, co zdaniem branży oznacza nieuczciwą konkurencję.

Chińskie Temu reaguje na zarzuty branży o nieuczciwą konkurencję

Temu ostatecznie postanowiło odpowiedzieć na nasze pytania. - Aktywnie przeglądamy nasze praktyki cenowe z przekreśleniem, aby upewnić się, że są zgodne ze wszystkimi obowiązującymi przepisami i regulacjami. Udoskonalamy nasze wytyczne, aby pomóc sprzedawcom w dokładnym ustalaniu cen ich produktów i przestrzeganiu norm prawnych – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” europejskie biuro prasowe Temu. - Jako nowicjusz na polskim rynku swoje ceny oparliśmy na ustalonych normach branżowych. Bardzo cenimy opinie naszych polskich klientów, a przestrzeganie standardów prawnych i regulacyjnych obowiązujących na naszych rynkach operacyjnych ma kluczowe znaczenie dla naszego biznesu – dodaje.

Izba Gospodarki Elektronicznej podkreśla, że w globalnej gospodarce pojawiają się wyzwania związane z zapewnieniem równych ram prawnych dla konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami unijnymi oraz działającymi spoza UE. Szczególnie istotne jest to w handlu internetowym, dlatego tak ważne jest stworzenie jednolitych „reguł gry”, a następnie ich egzekwowanie także od podmiotów działających spoza UE. - Trzeba podkreślić, że w przypadku zgodności z Omnibusem organy nadzorcze z UE podjęły działania zmierzające do egzekwowania nowych przepisów także od przedsiębiorców z państw trzecich – mówi mec. Witold Chomiczewski, pełnomocnik e-Izby ds. legislacji, a także partner w Kancelarii Lubasz i Wspólnicy.

Chińska platforma nieoczekiwania stała się jednym z najsilniejszych graczy w handlu internetowym – według danych z badania Gemius Mediapanel, w styczniu 2024 r. Grupa Whaleco (czyli aplikacja Temu i temu.com) miała w Polsce 14,9 mln realnych użytkowników. Dla porównania Grupa Allegro (aplikacja Allegro i Allegro.pl) miała wynik na poziomie 20,1 mln.

Jak konsumenci mogą reagować na nieuczciwe praktyki

- Konsumenci polskich i europejskich platform przede wszystkim powinni na tego typu praktyki reagować: bojkotować i omijać szerokim łukiem platformy, które dopuszczają się nieuczciwej konkurencji. Jestem przekonany, że tak będzie się działo w przypadku nierespektowania dyrektywy Omnibus, która została bardzo dobrze przyjęta i powszechnie zaakceptowana przez polskich konsumentów – mówi Sebastian Błaszkiewicz, szef sprzedaży w Unity Group.

Zgodnie z badaniami UCE Research aż 70 proc. proc. Polaków weryfikuje czy cena w promocji faktycznie jest najniższa z ostatnich 30 dni. Nie jest to jedyny problem, z jakim zderzają się konsumenci podczas tego typu zakupów.

- W przypadku chińskich platform często też mówi się o problemach z jakością i dostawami. Klienci nie chcą być oszukiwani, ani manipulowani, a internet umożliwia szybką weryfikację ceny oraz podzielenie się opinią co do wątpliwej i nieakceptowalnej jakości – mówi Sebastian Błaszkiewicz. - Jeśli chodzi o działania takich podmiotów jak platformy czy sklepy internetowe - nie powinny przechodzić do porządku dziennego względem nieuczciwej konkurencji w e-commerce – dodaje.

W weekend na rp.pl opublikowaliśmy tekst z informacjami, że bijąca od kilku miesięcy rekordy popularności chińska platforma zakupowa Temu regularnie nie stosuje się do zapisów unijnej dyrektywy Omnibus. Od roku firmy podczas akcji promocyjnych muszą podawać także jaka faktycznie była najniższa cena danego produktu w ostatnich 30 dniach, co znacząco utrudnia takie akcje i oznacza dodatkowe obowiązki. Jednak nie dotyczy to Chińczyków, ponieważ na ich serwisie nie ma po prostu takich informacji, co zdaniem branży oznacza nieuczciwą konkurencję.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu