Decyzja szefa MSWiA Janusza Kamińskiego o zamknięciu w piątek polsko-białoruskiej granicy w Bobrownikach uderzyła w polskie firmy transportowe. Według Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD), ich pojazdy stanowiły ok. 70 proc. ciężarówek przejeżdżających przez to przejście w ostatnich miesiącach. – Zostaliśmy zaskoczeni. Znowu decyzje podejmowane są z dnia na dzień – powiedział „Rzeczpospolitej” Piotr Mikiel, dyrektor departamentu transportu w ZMPD. Prezes ZMPD Jan Buczek w piątkowym liście do premiera Mateusza Morawieckiego ostrzegł, że kilkaset polskich samochodów nie będzie mogło powrócić do kraju, bo przewoźnicy na Białorusi muszą wracać przez to samo przejście, którym wjechali.
Czytaj więcej
Przewoźnicy będą musieli korzystać z przejść na Litwie lub w Koroszczynie.
Dla obrotów handlowych Polski z sąsiadem wspierającym Rosję decyzja MSWiA może jednak nie mieć większego znaczenia. Polsko-białoruska wymiana nie kurczy się w takim stopniu, jak można byłoby sadzić po wypowiedziach polityków komentujących wcześniej ogłaszane sankcje. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) mimo napiętych relacji pomiędzy obydwoma krajami w pierwszych 11 miesiącach 2022 r. obroty handlowe z Białorusią wyniosły 12 mld zł. – W porównaniu z 2021 r. polski import w ub. roku zmalał o jedną czwartą, ale eksport praktycznie się nie zmienił – mówi Jan Markiewicz, analityk zespołu gospodarki światowej PIE.
Auta dla Białorusinów
Według Piotra Soroczyńskiego, głównego ekonomisty i dyrektora Biura Polityki Gospodarczej Krajowej Izby Gospodarczej, choć w eksporcie na Białoruś w styczniu 2022 r. widać było silną korektę, to luty przyniósł lekki wzrost. W marcu i kwietniu znowu były spadki, ale mało istotne. – Począwszy od maja nasz eksport zwiększał się. W miesiącach letnich przybrał wielkości typowo osiągane w trzech wcześniejszych latach, natomiast jesienią był już zdecydowanie większy niż niegdyś – relacjonuje Soroczyński. Jak szacuje, wartość polskiego eksportu na Białoruś za cały 2022 r. zbliży się do poziomu 1,72 mld euro. To więcej niż w latach 2019 i 2020.
Czytaj więcej
Polscy politycy mają gęby pełne frazesów potępiających Łukaszenkę, podczas gdy nasza wymiana handlowa kwitnie w najlepsze.