Bez Ukraińców w polskich centrach byłyby pustki

Niemal co piąty gość w takich obiektach pochodzi już właśnie z Ukrainy. Polacy odwiedzają je coraz rzadziej, ale pomaga napływ cudzoziemców, także z innych państw.

Publikacja: 18.01.2023 21:00

Bez Ukraińców w polskich centrach byłyby pustki

Foto: Adobestock

Z najnowszych danych Selectivv Data Tank wynika, że w grudniu frekwencja w centrach handlowych wzrosła o 18,9 proc., ale jest to wyłącznie efekt napływu gości z zagranicy. Polacy odwiedzają bowiem takie obiekty coraz rzadziej – spadek wyniósł 1,2 proc. Liczba Ukraińców w polskich centrach wzrosła zaś niemal trzykrotnie i stanowili oni już 18 proc. gości. Inne nacje również notują wzrost i stanowią 6 proc. klientów wobec 1,4 proc. udziału przed rokiem.

Zakupy i rozrywka

– Przybycie ukraińskich uchodźców wpłynęło na wiele obszarów, w tym m.in. życie gospodarcze. W handlu oznacza to np. odwrócenie negatywnego trendu liczby wizyt w galeriach – mówi Marcin Augustyniak, dyrektor z Selectivv Data Tank.

Centra handlowe widzą tę zmianę. – W grudniu 2022 r. frekwencja była wyższa o 7,7 proc. r./r., obroty były zdecydowanie wyższe od tych z roku wcześniejszego. Udział konsumentów z Ukrainy w obu tych zestawieniach jest także zauważalny i naturalny – mówi Sławomir Murawski, dyrektor Manufaktury w Łodzi. – Wychodząc naprzeciw ich potrzebom, już wiosną ubiegłego roku dostosowaliśmy swoją komunikację do tej grupy. Przykładem takich działań jest przygotowywanie części treści do mediów społecznościowych w języku ukraińskim, tłumaczenie wewnętrznych, pisemnych komunikatów czy regulaminów różnego rodzaju konkursów – dodaje. Wielu Ukraińców znalazło w Manufakturze zatrudnienie, dzięki czemu część pracowników posługuje się językiem wschodnich sąsiadów.

Czytaj więcej

Cudzoziemcy ratują fabryki i magazyny

– Napływ kilkuset tysięcy nowych mieszkańców Warszawy w 2022 r. miał duże znaczenie dla aktywności społecznej centrów, w tym naszego – mówi Roman Bugajczyk, dyrektor Galerii Północnej w Warszawie. – Już w pierwszych tygodniach wojny odnotowaliśmy nowe grupy klientów. Podjęliśmy decyzję m.in. o organizacji dla uchodźców bezpłatnej nauki polskiego, by jak najszybciej mogli poznać podstawy naszego języka i znaleźć zatrudnienie – opowiada. – Jak dodaje, przyrost społeczności ukraińskiej sprawił, że wszystkie centra musiały dostosować się do nowych realiów. – W Północnej postawiliśmy na inkluzywną i otwartą na Ukraińców komunikację. Z myślą o nich dostosowaliśmy treść infokiosków na terenie galerii i na stronie internetowej, które dysponują transkrypcją na ukraiński – mówi.

Cała gospodarka odczuwa napływ ludzi z zagranicy. – Wraz z długością przebywania w Polsce, zachowania i potrzeby zakupowe klientów ukraińskich będą ulegały zmianom, na co handlowcy powinni się przygotować. – Już teraz poszczególne sieci i centra handlowe powinny zacząć prowadzić działania komunikacyjne dostosowane do nowego, dużego segmentu rynku – mówi Mariusz Woźniakowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. Podkreśla, że wśród uchodźców znaczną część stanowią młode osoby, do 20. roku życia, co może być szczególnie ważną informacją dla galerii handlowych. – Młodzi konsumenci lubią spędzać czas w centrach handlowych, traktując to jako swoistą rozrywkę. Jest to zatem dla galerii, w wielu przypadkach nadal borykających się ze skutkami pandemii, szansa na nowych klientów – mówi.

Czytaj więcej

Anita Błaszczak: Ukraiński czynnik nad Wisłą

Klienci i pracownicy

Według GUS po trzech kwartałach klienci zza wschodniej granicy zostawili w polskich sklepach 3,8 mld zł, czyli dwa razy więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Jednocześnie wydatki klientów z Ukrainy są aż 83 proc. wyższe niż w tym samym czasie 2020 r., choć wciąż niższe niż w czasach sprzed pandemii. – Ruch na granicy polsko-ukraińskiej jest dosyć stabilny już od jakiegoś czasu. Podobna liczba osób każdego miesiąca wjeżdża i wyjeżdża, choć saldo w październiku i listopadzie było dodatnie, co oznacza, że więcej osób do nas przyjechało – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, ekspert ds. rynku pracy. – To przekłada się bezpośrednio na wydatki Ukraińców w Polsce, które w pandemii zdecydowanie spadły, a teraz wracają do trendu wzrostowego. W czasach przed Covid-19 nasi wschodni sąsiedzi co kwartał wydawali w Polsce średnio 2 mld zł, w trzecim kwartale 2022 r. wydali 1,7 mld zł – dodaje.

Sieci reagują na nowe realia. – Mieszkańcy Ukrainy wpisali się już w krajobraz społeczno-gospodarczy Polski – mówi Jan Domański, rzecznik prasowy Grupy Eurocash, operatora sieci Lewiatan, Groszek, ABC. – Szybko się asymilują, podejmują pracę i są coraz mocniejszą grupą konsumencką. Ukraińcy nie tylko są klientami sklepów lokalnych, ale również pracownikami naszych sieci partnerskich i franczyzowych – dodaje.

– Liczba zarejestrowanych aktywnych kart Moja Biedronka przekracza 15 mln. Z tej puli około 60 tys. kart jest zarejestrowanych na numery ukraińskie – mówi Marcin Hadaj, menedżer z sieci Biedronka. – W 2022 r. przybyło ponad 51 tys. nowych kart zarejestrowanych na ukraińskie numery telefonów. Dynamika wzrostu kart przy numerach ukraińskich jest wysoka, a duże przyrosty odnotowywane są każdego tygodnia – dodaje.

Z najnowszych danych Selectivv Data Tank wynika, że w grudniu frekwencja w centrach handlowych wzrosła o 18,9 proc., ale jest to wyłącznie efekt napływu gości z zagranicy. Polacy odwiedzają bowiem takie obiekty coraz rzadziej – spadek wyniósł 1,2 proc. Liczba Ukraińców w polskich centrach wzrosła zaś niemal trzykrotnie i stanowili oni już 18 proc. gości. Inne nacje również notują wzrost i stanowią 6 proc. klientów wobec 1,4 proc. udziału przed rokiem.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy