Łódzka firma Monnari Trade, prowadząca sieć tradycyjnych sklepów z odzieżą damską i internetową platformę handlową, podsumowała wyniki za ubiegły rok. Jej przychody urosły o 8,5 proc., do 232 mln zł, ale zdaniem Mirosława Misztala, prezesa i głównego akcjonariusza Monnari, liczono na więcej. – To nie jest poziom, który zakładaliśmy – przyznaje Misztal.
Firma miała jednak trudności z realizacją dostaw do sklepów (w tym roku ma sobie z nimi już radzić) i uczestniczyła w zajadłej wojnie cenowej, którą prowadzą odzieżowe firmy. W tym roku Mirosław Misztal spodziewa się ponownego wzrostu przychodów Monnari, ale będzie ona ostrożniej inwestować w sklepy. Powierzchnia handlowa sieci ma urosnąć o 1,5–3 tys. mkw., podczas gdy w 2016 r. powiększyła się o 4,3 tys. mkw. do 31,5 tys. mkw. Najwięcej nowych sklepów – 13 – Monnari otworzyło w IV kw. ubiegłego roku. Jeden zamknęło i w sumie w grudniu firma prowadziła 163 salony z odzieżą. Obecnie jest ich 161 i nie jest wykluczone, że sieć przejdzie w tym roku spore zmiany. Kończy się bowiem 27 umów najmu i nie jest jasne, jak zakończą się negocjacje z galeriami handlowymi.