W centrach słabnie ruch, szansa dla ulic handlowych

Maleje liczba wizyt i obroty w galeriach, co może sprzyjać ruchowi na ulicach handlowych. Ulicznych lokali przybywa, choć branża nie ma złudzeń: najwięcej klientów i tak przeniesie się z zakupami do internetu.

Publikacja: 29.09.2021 21:00

Centrum Handlowe Promenada w warszawie

Centrum Handlowe Promenada w warszawie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Branża handlowa spodziewa się wzrostu zainteresowania lokalami na ulicach handlowych. W głównych aglomeracjach w takich miejscach znajduje się niemal 4,8 tys. punktów, co oznacza wzrost o 6 proc. w stosunku do 2019 r. – wynika z badania wykonanego na przełomie lipca i sierpnia przez firmę Colliers. „Rzeczpospolita" publikuje je jako pierwsza.

Arterie też oberwały

Analitycy podają, że wzrost liczby punktów to efekt otwarć nowych obiektów, jak również podziału niektórych lokali na kilka mniejszych – najczęściej widać to w Warszawie.

Liczba wolnych lokali też wzrosła, co pokazuje, że handel stacjonarny wszędzie odczuwa efekt pandemii w postaci odpływu klientów. W porównaniu do tego kresu 2019 r. średnio 4,4 proc. wzrosła liczba dostępnych do wynajmu lokali.

– W miastach niezmiennie dominują najemcy z branży gastronomicznej, usług i art. spożywczych. Wyjątek stanowi Łódź, gdzie na trzecim miejscu plasuje się sektor mody – mówi Maciej Dąbrowski, data coordinator w dziale doradztwa i badań rynku w Colliers.

Wśród najemców lokali przy ulicach obserwowanym trendem jest spadek udziału instytucji finansowych. – Ubyło również sklepów z obuwiem i galanterią skórzaną – mówi Dominika Jędrak, dyrektor działu doradztwa i badań rynku w Colliers. – W analizowanych miastach liczba lokali gastronomicznych utrzymuje się na dość stabilnym poziomie, nastąpiła co najwyżej zmiana najemcy gastronomicznego. Wzrosła natomiast liczba sklepów z artykułami spożywczymi, lokali usługowych oraz multimediów, jak kioski, księgarnie itp. – dodaje.

Czytaj więcej

Część galerii handlowych ustąpi miejsca osiedlom i biurom

Firma podaje, że w Krakowie odnotowano wzrost pustych lokali o 3,4 pkt proc.w stosunku do analogicznego okresu w 2019 r. Na głównej ulicy handlowej w Łodzi, czyli Piotrkowskiej, liczba lokali wzrosła o 10 do 350 punktów, co jest efektem startu nowego obiektu. W Warszawie przybyły z kolei dwa duże projekty Elektrownia Powiśle i Browary Warszawskie. To pokazuje, ze podejście najemców do lokali przy ulicach zmienia się, cenią je zwłaszcza marki premium.

– Już od kilku lat obserwujemy w Polsce trend przenoszenia butików z galerii na ulice. Jest on związany z kilkoma czynnikami, przy czym pandemia jedynie przyspieszyła tempo zmian – mówi Paulina Zawadzka, współwłaścicielka Ammalfi Fashion.

– Już wcześniej widzieliśmy zmęczenie klientów formatami dużych galerii, dlatego tak dynamicznie rósł segment e-commerce, a centra przechodziły procesy specjalizacji oferty – dodaje, podkreślając że same marki dostrzegły, iż dotychczasowe kanały sprzedaży wymagają zrewidowania – i w tym zakresie inspiracją okazały się marki premium oraz luksusowe.

Galerie czekają zmiany

Marki sieciowe trzymają się nadal. – Biorąc pod uwagę wyniki sprzedaży, nie widzimy uzasadnienia, aby rezygnować z lokalizacji w centrach na rzecz ulic. W ostatnich miesiącach z uwagi na mniejsze obostrzenia i zjawisko odroczonego popytu, klienci chętnie kupowali w sklepach w galeriach – mówi Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.

– W dużych miejscowościach klienci wykazują większą otwartość na zakupy internetowe, podczas gdy popularność sieci stacjonarnych jest zdecydowanie większa w mniejszych miejscowościach. W nich przyjęliśmy plan otwierania salonów głównie w parkach handlowych, które są przyszłością handlu.

Czytaj więcej

Centra handlowe na lekkim plusie

Ruch w centrach handlowych spada, z ostatnich danych Retail Institute wynika, że od stycznia do września w ujęciu rocznym frekwencja nieznacznie wzrosła, ale zestawiając dane z 2019 r. spadek wynosi ponad 28 proc. W przypadku obrotów skala spadków jest podobna – za siedem miesięcy 2021 r. są one o 18 proc. niższe niż w podobnym okresie 2019 r.

– Przez wiele miesięcy priorytetem dla firm było zniwelowanie strat wywołanych lockdownami i galimatiasem prawnym oraz ustabilizowanie relacji pomiędzy najemcami i wynajmującymi – mówi Anna Szmeja, prezes Retail Institute.

Odpływ klientów do internetu jest faktem, z ostatniego raportu Gemius dla Izby Gospodarki Elektronicznej wynika, że 77 proc. internautów już robi online zakupy, licząc rok do roku wzrost jest większy o 4 pkt proc. Z powodu pandemii 30 proc. e-konsumentów kupuje w sieci więcej produktów, a 33 proc. robi zakupy przez internet częściej. – Jesteśmy narodem szybko dostosowującym się do zmieniających realiów oraz szybko przyzwyczajamy się do nowych, łatwych i szybkich rozwiązań, o ile są one bezpieczne, a takie właśnie są zakupy przez internet – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

Handel
Cena wigilijnych pierogów i barszczu rośnie najmocniej od kilku lat
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel
Znowu szykują się drogie święta. Co zdrożało najmocniej?
Handel
Wojna handlowa wpędza sklepy w długi
Handel
To będą drogie święta. I musimy się do tego przyzwyczaić
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Handel
Zalando chce przejąć konkurencyjny sklep internetowy