Paraliż we Włoszech
Z pogorszeniem warunków finansowych, przejawiającym się m.in. przeceną akcji na światowych giełdach (więcej na ten temat w tekście poniżej), walczą już banki centralne. Stopy procentowe obniżyła m.in. amerykańska Rezerwa Federalna. Ekonomiści powszechnie oczekują, że takich decyzji będzie więcej, ale też przestrzegają, że nie należy wiązać z nimi dużych nadziei. – Ani banki centralne, ani nawet rządy nie mają narzędzi, aby przeciwdziałać zagrożeniom, jakie stwarza dla europejskiej i światowej gospodarki Covid-19. Polityka pieniężna i fiskalna mogą złagodzić wpływ nagłego osłabienia popytu, ale nie są w stanie skompensować wpływu szoków podażowych – tłumaczy Kallum Pickering, ekonomista z banku Berenberg. Jak dodaje, tym, co władze mogą zrobić, aby ograniczyć do minimum ekonomicznego konsekwencje epidemii, jest jak najszybsze powstrzymanie jej eskalacji, nawet jeśli w krótkim terminie będzie to kosztowne.
To oznacza jednak, że założenie, wedle którego w krajach Zachodu w reakcji na epidemię rządy nie będą wprowadzały takich restrykcji jak w Chinach, może okazać się fałszywe. W środę włoska agencja informacyjna ANSA podała, że tamtejszy rząd postanowił czasowo zamknąć wszystkie placówki edukacyjne – nie tylko w regionie ogniska koronawirusa na północy kraju.
Jak zmieniłyby się perspektywy światowej gospodarki, gdyby tego rodzaju ograniczenia dla aktywności ekonomicznej zostały wprowadzone nie tylko w całej Europie, ale też Ameryce Płn.? W ocenie OECD tempo wzrostu światowej gospodarki mogłoby spaść do zaledwie 1,4 proc. Z kolei ekonomiści Capital Economics twierdzą, że gdyby wszystkie dotknięte epidemią kraje naśladowały Chiny, świat znalazłby się w recesji (spadek PKB o 0,5 proc.). Przyznają jednak, że to skrajny scenariusz. W tym najbardziej prawdopodobnym wzrost światowej gospodarki wyhamuje ich zdaniem w br. do 2 proc.
Większość ekonomistów podkreśla, że niezależnie od tego, jak bardzo gospodarka zwolni w najbliższych miesiącach, nadrobi to w dużej mierze w kolejnych kwartałach. Dobrze odzwierciedlają to szacunki OECD. Obniżce prognozy wzrostu globalnego PKB na ten rok o 0,5 pkt proc. towarzyszyła podwyżka prognozy na 2021 r. o 0,3 pkt proc., do 3,3 proc.