Wietnam otworzy się na polski eksport

Otwiera się szansa na zwiększenie wymiany handlowej Polski z Wietnamem. To jeden z najbardziej perspektywicznych rynków w Azji Południowo-Wschodniej

Publikacja: 08.02.2020 12:06

Wietnam otworzy się na polski eksport

Foto: AdobeStock

W środę Parlament Europejski - ma ratyfikować przełomową umowę o wolnym handlu między UE a Wietnamem (tzw. Umowa FTA), podpisaną w Hanoi 30 czerwca 2019 r. Jej celem jest liberalizacja i ułatwienie handlu i inwestycji między UE i Wietnamem. Polska może na tym wiele skorzystać.

Urzędnicy w Brukseli określają porozumienie najbardziej ambitnym, jakie UE kiedykolwiek zawarła z krajem rozwijającym się. Umowa wyeliminuje ponad 99 proc. ceł, przy czym 65 proc. ceł obowiązujących w eksporcie z UE do Wietnamu zostanie zniesionych natychmiast. Pozostałe będą stopniowo znoszone przez kolejnych 10 lat. Z kolei stawki celne na import z Wietnamu do UE będą stopniowo znikać przez 7 lat, a ten brak symetrii wynika z faktu, że Wietnam jest krajem rozwijającym się. Okresy przejściowe obejmą najbardziej wrażliwe towary, w tym m.in. wyroby włókiennicze i obuwie. Dzięki umowie unijne firmy uzyskają dostęp do wietnamskich rynków zamówień publicznych. Takich możliwości nie mają firmy z żadnego innego kraju.

Czytaj także: Wietnam zachęci do ekspansji w Azji

UE nie otworzy rynku całkowicie na import z Wietnamu w przypadku wrażliwych produktów rolnych. Dla nich określone zostały kontyngenty bezcłowe, które mają dotyczyć ryżu, kukurydzy, czosnku, grzybów, jaj, cukru i produktów o wysokiej zawartości cukru. Ponadto skrobi z manioku, innych rodzajów zmodyfikowanej skrobi, etanolu, surimi i tuńczyka w puszkach.

Natomiast zgodnie z umową zniesione zostaną cła na szereg ważnych produktów eksportowych UE. Prawie wszystkie maszyny i urządzenia, które będą zwolnione z ceł już po wejściu w życiu umowy, a pozostałe po 5 latach. Po 7 latach zwolnione z ceł zostaną m.in. motocykle, części samochodowe, mrożona wieprzowina, wina i napoje spirytusowe. Z chwilą wejścia w życie umowy zniesione zostaną cła na wszystkie tekstylia, około połowa produktów farmaceutycznych oraz blisko 70 proc. unijnego eksportu chemikaliów.

Polskim przedsiębiorstwom umowa UE z Wietnamem ułatwi dostęp do tego rynku. To ważne zwłaszcza z uwagi na fakt, że polscy eksporterzy muszą dywersyfikować kierunki sprzedaży, a polski eksport do Wietnamu szybko rośnie: jeśli w 2016 r. wart był 213 mln euro, to w 2017 r. – 246,5 mln euro, w roku 2018 – 286,1 mln euro, a po 11 miesiącach 2019 r. wyniósł 285,5 mln euro. Problemem jest niekorzystny bilans obrotów towarowych: w 2018 roku polski import z Wietnamu prawie dziewięciokrotnie przekraczał eksport.

Jak dotąd, polskie firmy angażują się w Wietnamie zwłaszcza w przemyśle ciężkim: wydobywczym i stoczniowym. Małe i średnie idą w innym kierunku: częste problemy administracyjne oraz kłopoty z uzyskaniem finansowania przez partnerów wietnamskich sprawiają, że nastawiają się one głównie na zdobywanie rynku konsumenckiego. Ma to obiecujące perspektywy: szybki wzrost gospodarczy i demograficzny kraju, napływ ludności do miast oraz bardzo dynamiczny rozwój klasy średniej sprawiają, że wietnamski rynek dóbr konsumpcyjnych ma znaczny długoterminowy potencjał.

W handlu z Wietnamem istnieje jednak wiele ograniczeń. Mankamentem jest słabo rozwinięty system dystrybucji towarów. Brakuje hurtowni, a towary rynkowe, w tym również importowane, są najczęściej rozwożone po sklepach w małych partiach przez handlarzy. Praktycznie jedyną możliwością ulokowania towarów eksportowych na rynku wietnamskim jest korzystanie z miejscowego agenta. W rezultacie eksport z Polski do Wietnamu jest zdominowany przez Wietnamczyków mieszkających w Polsce, mającym dzięki powiązaniom rodzinnym zezwolenia miejscowych władz na handel.

Za to atutem jest przyjazne nastawienie Wietnamczyków. Wielu z nich ukończyło w Polsce studia i teraz zajmuje wysokie stanowiska w instytucjach państwowych i biznesie. Mogą pomóc szybszym znalezieniu partnerów handlowych i ułatwiać kontakty z tamtejszą administracją.

Polska mocno liczy na zwiększenie w Wietnamie inwestycji. Obecne przepisy z nimi związane są bardziej liberalne i przejrzyste w porównaniu z poprzednią ustawą. Uproszczono procedury zwłaszcza w przyznawaniu pozwoleń na inwestycje.

Perspektywy daje także rynek usług: Wietnamczycy prowadzą modernizację i cyfryzację sektora publicznego: administracji, policji, czy służby zdrowia, a polskie spółki mogą starać się o kontrakty na dostawy systemów informatycznych.

Wietnam jest drugim co do wielkości partnerem handlowym UE w Stowarzyszeniu Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) po Singapurze. Roczne obroty wynoszą ok 48 mld euro. Unijny eksport do Wietnamu rośnie co roku o ok. 6 proc., jednak w 2018 r. UE odnotowała deficyt w wymianie handlowej z tym krajem w wysokości 27 mld euro.

W środę Parlament Europejski - ma ratyfikować przełomową umowę o wolnym handlu między UE a Wietnamem (tzw. Umowa FTA), podpisaną w Hanoi 30 czerwca 2019 r. Jej celem jest liberalizacja i ułatwienie handlu i inwestycji między UE i Wietnamem. Polska może na tym wiele skorzystać.

Urzędnicy w Brukseli określają porozumienie najbardziej ambitnym, jakie UE kiedykolwiek zawarła z krajem rozwijającym się. Umowa wyeliminuje ponad 99 proc. ceł, przy czym 65 proc. ceł obowiązujących w eksporcie z UE do Wietnamu zostanie zniesionych natychmiast. Pozostałe będą stopniowo znoszone przez kolejnych 10 lat. Z kolei stawki celne na import z Wietnamu do UE będą stopniowo znikać przez 7 lat, a ten brak symetrii wynika z faktu, że Wietnam jest krajem rozwijającym się. Okresy przejściowe obejmą najbardziej wrażliwe towary, w tym m.in. wyroby włókiennicze i obuwie. Dzięki umowie unijne firmy uzyskają dostęp do wietnamskich rynków zamówień publicznych. Takich możliwości nie mają firmy z żadnego innego kraju.

Gospodarka
Biznes dość krytycznie ocenia rok rządu Donalda Tuska
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Firmy patrzą z nadzieją w przyszłość, ale uważają rok za stracony
Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić