W środę Parlament Europejski - ma ratyfikować przełomową umowę o wolnym handlu między UE a Wietnamem (tzw. Umowa FTA), podpisaną w Hanoi 30 czerwca 2019 r. Jej celem jest liberalizacja i ułatwienie handlu i inwestycji między UE i Wietnamem. Polska może na tym wiele skorzystać.
Urzędnicy w Brukseli określają porozumienie najbardziej ambitnym, jakie UE kiedykolwiek zawarła z krajem rozwijającym się. Umowa wyeliminuje ponad 99 proc. ceł, przy czym 65 proc. ceł obowiązujących w eksporcie z UE do Wietnamu zostanie zniesionych natychmiast. Pozostałe będą stopniowo znoszone przez kolejnych 10 lat. Z kolei stawki celne na import z Wietnamu do UE będą stopniowo znikać przez 7 lat, a ten brak symetrii wynika z faktu, że Wietnam jest krajem rozwijającym się. Okresy przejściowe obejmą najbardziej wrażliwe towary, w tym m.in. wyroby włókiennicze i obuwie. Dzięki umowie unijne firmy uzyskają dostęp do wietnamskich rynków zamówień publicznych. Takich możliwości nie mają firmy z żadnego innego kraju.
Czytaj także: Wietnam zachęci do ekspansji w Azji
UE nie otworzy rynku całkowicie na import z Wietnamu w przypadku wrażliwych produktów rolnych. Dla nich określone zostały kontyngenty bezcłowe, które mają dotyczyć ryżu, kukurydzy, czosnku, grzybów, jaj, cukru i produktów o wysokiej zawartości cukru. Ponadto skrobi z manioku, innych rodzajów zmodyfikowanej skrobi, etanolu, surimi i tuńczyka w puszkach.
Natomiast zgodnie z umową zniesione zostaną cła na szereg ważnych produktów eksportowych UE. Prawie wszystkie maszyny i urządzenia, które będą zwolnione z ceł już po wejściu w życiu umowy, a pozostałe po 5 latach. Po 7 latach zwolnione z ceł zostaną m.in. motocykle, części samochodowe, mrożona wieprzowina, wina i napoje spirytusowe. Z chwilą wejścia w życie umowy zniesione zostaną cła na wszystkie tekstylia, około połowa produktów farmaceutycznych oraz blisko 70 proc. unijnego eksportu chemikaliów.