Czy Stary Kontynent potrzebuje nowego porządku

Europa musi się skoncentrować na umacnianiu swojej pozycji gospodarczej i politycznej. Ogromnym wyzwanie będzie zwłaszcza poprawa stosunków z Rosją.

Publikacja: 01.10.2015 22:00

Paneliści zgodnie podkreślali, że relacje z Rosją nie układają się po naszej myśli

Paneliści zgodnie podkreślali, że relacje z Rosją nie układają się po naszej myśli

Foto: materiały prasowe

Stary Kontynent pozostaje atrakcyjnym regionem, choć z roku na rok traci dystans do reszty świata pod względem gospodarczym, politycznym oraz ideowym. Czy odpowiedzią na te problemy może być nowy europejski porządek? Co zrobić, aby utrzymać silną pozycję? Odpowiedzi na to pytanie szukał prezes PZU Andrzej Klesyk z uczestnikami panelu „Koniec pozimnowojennych iluzji: czy Europa potrzebuje nowego porządku?".

– Dla wielu krajów na świecie Europa jest wciąż największym partnerem gospodarczym i bardzo pożądanym rynkiem. Jesteśmy przewidywalni, oparci na wartościach i atrakcyjni ekonomicznie – mówił Maroš Šefčovič, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i komisarz UE ds. unii energetycznej. Jego zdaniem warto wzmacniać tę świadomość i wciąż przypominać, że Europa to bardzo atrakcyjny element gospodarczej mapy świata, który ma swoją niezaprzeczalną siłę.

Paneliści zgodnie podkreślali, że relacje z Rosją nie układają się po naszej myśli. Świadczy o tym m.in konieczność nałożenia sankcji gospodarczych za aneksję ukraińskiego Krymu. Fiodor Łukianow, redaktor naczelny „Russia in Global Affairs", obawia się, że sankcje będą coraz chętniej wykorzystywane w rozmaitych gierkach politycznych. – Sankcje to swoisty substytut otwartej wojny. Sądzę, że w XXI wieku będzie to coraz bardzo popularne narzędzie wykorzystywane w celu wywierania presji na inne kraje – powiedział.

W dyskusji wziął udział Bronisław Komorowski, były prezydent RP, który uważa, że będą zmiany na Wschodzie. Jego zdaniem wielkość Rosji może być realizowana tylko na drodze modernizacji gospodarki. Nadzieję na zmiany trzeba wiązać z wymianą przywództwa na Kremlu, która przecież kiedyś nastąpi. Według prezydenta Komorowskiego pozimnowojenna iluzja wyłaniała się już wcześniej. – Kryzys finansowy z 2008 r. osłabił atrakcyjność Europy, za słaba była również reakcja na wojnę na Kaukazie. Już wtedy łamała się współpraca i tego nie dostrzegliśmy – powiedział. W opinii Komorowskiego Europa powinna pogłębiać proces integracji. Ważnym kierunkiem rozwoju powinno być także zacieśnianie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi (szansą jest umowa TTIP, czyli Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji).

Zdaniem Norberta Roettgena, przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Bundestagu, Rosja jest „bokserem startującym w kategorii powyżej swojej wagi" i trzeba być przygotowanym, że prowadzona przez nią polityka zakończy się kryzysem. W podobnym tonie wypowiadał się Olaf Osica, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

– Rosyjskie aspiracje i wynikające z nich decyzje polityczne prawdopodobnie nie doprowadzą Rosji do sukcesu. Już teraz nie jest ona w stanie zaoferować nowego modelu istnienia, nawet swoim obywatelom – uważa Osica.

Eugene Rumer, dyrektor Carnegie Endowment for International Peace, uważa, że należy umożliwić Rosji podążanie własną ścieżką. – Niech sama wybierze swoją drogę – przekonuje.

Wszyscy paneliści byli zgodni, że poprawa relacji Unii Europejskiej z Rosją leży w interesie obydwu stron. Przekonywali, że choć współpraca nie zawsze układ się idealnie, to jesteśmy na nią skazani.

Uczestnicy debaty uważają, że porządek Europy i świata za kilkanaście lat jest niezwykle trudny do przewidzenia. Pewne jest tylko to, że Stany Zjednoczone powoli przestają być głównodowodzącym. Ośrodków aspirujących do gry w najwyższej lidze jest wiele. Wśród nich poza Rosją znajdują się m.in. Chiny, Indie, Bliski Wschód czy Turcja.

Stary Kontynent pozostaje atrakcyjnym regionem, choć z roku na rok traci dystans do reszty świata pod względem gospodarczym, politycznym oraz ideowym. Czy odpowiedzią na te problemy może być nowy europejski porządek? Co zrobić, aby utrzymać silną pozycję? Odpowiedzi na to pytanie szukał prezes PZU Andrzej Klesyk z uczestnikami panelu „Koniec pozimnowojennych iluzji: czy Europa potrzebuje nowego porządku?".

– Dla wielu krajów na świecie Europa jest wciąż największym partnerem gospodarczym i bardzo pożądanym rynkiem. Jesteśmy przewidywalni, oparci na wartościach i atrakcyjni ekonomicznie – mówił Maroš Šefčovič, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i komisarz UE ds. unii energetycznej. Jego zdaniem warto wzmacniać tę świadomość i wciąż przypominać, że Europa to bardzo atrakcyjny element gospodarczej mapy świata, który ma swoją niezaprzeczalną siłę.

Gospodarka
Nowy premier Francji ma przed sobą „Himalaje” wyzwań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Biznes dość krytycznie ocenia rok rządu Donalda Tuska
Gospodarka
Firmy patrzą z nadzieją w przyszłość, ale uważają rok za stracony
Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować