Urząd statystyczny INSEE ogłosił kolejną złą wiadomość, tym razem o zwiększeniu zadłużenia sektora publicznego. Bardzo rosło od czasu pandemii, ostatnio według najnowszych danych wzrost wyniósł o 58,3 mld euro do 3159,7 mld, czyli do 110,7 proc. PKB w końcu marca, wobec 109,9 proc. w końcu 2023 r. Małym pocieszeniem jest tylko to, że na koniec I kwartału 2023 dług wynosił 111,9 proc. PKB, bo stan finansów publicznych kraju był jednym z dominujących tematów kampanii wyborczej przed głosowaniem 30 czerwca i 7 lipca.
Czytaj więcej
Skrajna lewica stawia na antysemityzm. Skrajna prawica szykuje politykę przyjazną Putinowi. Franc...
Z danych INSEE wynika, że kwartalny skok wziął się ze wzrostu długu skarbu państwa (o 44,4 mld euro) i pionu ubezpieczeń społecznych (12,9 mld), bo dług lokalnych urzędów publicznych zmienił się niewiele (o 600 mln), a różnych organizmów centralnej administracji tylko o 200 mln euro — odnotowała AFP.
Wcześniej okazało się, że deficyt budżetowy w 2023 r. zwiększył się do 5,5 proc. PKB (wobec unijnego limitu 3 proc.). Minister gospodarki Bruno Le Maire przyznał, że doszło do wpadki wszystkich zainteresowanych, bo przychody do budżetu były o 21 mld euro mniejsze od spodziewanych, więc zamiast niecałych 5 proc. deficytu było 5,5 proc. Uzasadnił to pandemią, a następnie kryzysem inflacyjnym będącym konsekwencją wojny w Ukrainie. Podkreślił, że działania ochronne rządu zapewniły, że Francja była pierwszym krajem strefy euro, który odzyskał poziom działalności gospodarczej sprzed kryzysu.
Nie zmienia to faktu, że Francja jest jednym z 7 krajów Unii, wobec których Komisja Europejska uruchomiła procedurę nadmiernego deficytu i czeka teraz na wyjaśnienia Paryża, jak zamierza go zlikwidować. Pojawił się jednak nowy problem, kto to zrobi, bo zapowiada się potężny kryzys polityczny, jeśli wybory nie wyłonią wyraźnej większości. Minister Le Maire zapewniał dotąd, że w 2024 r. deficyt miał zmaleć do 5,1 proc., rok później do 4,1 proc. a w 2027 r. do 3 proc. Ostatnio uspokajał w kanale BFMTV, że państwo ma nadwyżkę 3 mld wpływów w porównaniu do prognoz i to ma być dobra wiadomość.