- Stwierdzamy zmianę tendencji tego błędnego koła deflacji, symbolizowanego niskimi cenami i zarobkami oraz słabym wzrostem gospodarczym. Po raz pierwszy od 30 lat mamy wspaniałą okazję przejść do nowego etapu gospodarczego — oświadczył premier Fumio Kishida. Jego rząd chce pomóc gospodarstwom domowym, które borykają się z dużym wzrostem cen, rzadko spotykanym w tym kraju.
Japonia żyła od kilkudziesięciu lat w warunkach deflacji, a od wiosny 2022 r. ma do czynienia z przyspieszonym wzrostem cen konsumpcyjnych na skutek wzrostu cen energii (wojna w Ukrainie) i równocześnie z deprecjacją jena. Japońska waluta osłabła do ponad 151 jenów za dolara i do 161 za euro. W 2023 r. doszły nowe czynniki zwiększające inflację: przetworzona żywność i usługi.