Gospodarka w obliczu starzenia się społeczeństwa. Debata TEP i „Rzeczpospolitej”

Według projekcji ONZ, do 2050 roku liczba mieszkańców Polski w grupie wieku 25-64, czyli tych charakteryzujących się większą aktywnością na rynku pracy, spadnie o ponad 6 milionów. Już dziś rynek pracy w Polsce jest jednym z najciaśniejszych w Europie, a jak podsumował główny ekonomista Pracodawców RP Kamil Sobolewski w ciągu najbliższych 30 lat przeciętnie każdego dnia roboczego z rynku pracy będzie znikać 1000 osób w wieku produkcyjnym.

Publikacja: 13.10.2023 15:02

Starzenie się społeczeństwa oznacza również zwiększenie obciążenia demograficznego. Dziś na osobę w wieku 65 i więcej lat, tj. potencjalnego emeryta, przypadają ok. trzy osoby w wieku 15-64. W 2050 będzie to mniej niż dwie osoby. Oznacza to nie tylko wzrost kosztów emerytur, ale również opieki zdrowotnej czy obsługi długu przypadający na pracującego.

Obok liczby osób w wieku produkcyjnym ważne jest, jaki odsetek z nich pracuje. Kamil Sobolewski zwracał uwagę na wciąż istniejące rezerwy. Na tle innych państw UE Polska ma niską aktywność zawodową kobiet w wieku 55-64 lata. Aktywizacja ich wymaga jednak kompleksowych działań – od rozbudowy opieki instytucjonalnej dla dzieci i osób starszych, przez poprawę opieki zdrowotnej i ustawiczne kształcenie, po zmiany kulturowe i upowszechnienie się pracy na część etatu. Część zmian będzie wymagała działań państwa, ale niektóre mogą zachodzić oddolnie – w obliczu braku pracowników firmy, które będą w stanie przyciągnąć osoby obecnie bierne zawodowo, będą mogły budować na tym swoją przewagę.

Gospodarka może dostosowywać się także poprzez automatyzację i wzrost innowacyjności. Jak wskazała menedżerka EY dr Oliwia Komada obecnie gdy porównujemy różne kraje, wcale nie tak łatwo dostrzec negatywną zależność pomiędzy zmianą demograficzną a wzrostem PKB. Żyjąc dłużej więcej oszczędzamy, przez co rośnie dostępność kapitału.

Jak sugerują badania prof. Darona Acemoglu kraje doświadczające silniej starzenia społeczeństwa mocniej inwestują w automatyzację. Optymizm jednak studził Kamil Sobolewski, wskazując strukturalny problem z niską stopą inwestycji w Polsce, który pomimo deklaracji rządowych w ostatnich latach wręcz uległ pogłębieniu – jako społeczeństwo starzejemy się coraz szybciej, a stopa inwestycji zamiast wzrosnąć – spadła do poziomu trzeciej najniższej w UE.

Migracje mogą być tylko częścią rozwiązania. Jak zauważył dr Aleksander Łaszek prognozy demograficzne są obarczone dużym błędem. Z jednej strony zaskakiwać mogą zmiany dzietności, choć tutaj wpływ na rynek pracy jest bardzo opóźniony, ale z drugiej strony migracje mogą zmienić sytuację znacznie szybciej. Przykładowo 10 lat temu nikt nie przewidywał tak dużego napływu pracowników do Polski, którzy tak dobrze odnajdą się na naszym rynku pracy. Jednak wobec skali starzenia się społeczeństwa napływ migrantów nie rozwiąże wszystkich problemów.

Co więcej – starzenie się społeczeństw to fenomen widoczny w wielu krajach. Bez odpowiedniego poziomu dobrobytu i wzrostu gospodarczego w przyszłości coraz trudniej będzie nam konkurować o najzdolniejszych migrantów.

Utrzymanie dalszego wzrostu gospodarczego w warunkach starzejącego się społeczeństwa wymagać będzie szeregu przekrojowych działań. Dr Oliwia Komada wskazywała na doświadczenia krajów, którym udało się podnieść dzietność, w czym kluczowe było kompleksowe wsparcie dla młodych rodziców i większe zaangażowanie ojców w opiekę nad dziećmi. Jednak zanim liczniejsze pokolenia wejdą na rynek pracy potrzebne są działania dotyczące aktywizacji zawodowej.

Dr Aleksander Łaszek wskazywał, że już teraz osoby dobrze wykształcone i zdrowe najczęściej pracują dłużej, natomiast wyzwaniem pozostaje aktywizacja osób słabszych. Wymaga to zarówno inwestycji w zdrowie i ustawiczne kształcenie, jak i spójnego myślenia o całej polityce społecznej, by premiowała ona dłuższą aktywność zawodową.

Z kolei Kamil Sobolewski łączył wątek automatyzacji ze znaczeniem przewidywalności polityki gospodarczej i dobrych warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Bez nich nie uda się odblokować prywatnych inwestycji, a już obecnie co roku mówimy o luce rzędu 250 mld zł brakujących inwestycji.

Starzenie się społeczeństwa to nowa normalność dla polskiej gospodarki. Bez właściwych działań może stanowić zagrożenie dla firm nie mogących znaleźć pracowników i budżetu państwa, ale inwestując i myśląc długofalowo możemy uniknąć twardego lądowania i po prostu cieszyć się dłuższym życiem.

DEBATY TEP I "RZECZPOSPOLITEJ"
„Gospodarka ma głos. 2023”...

...czyli debaty wyborcze Towarzystwa Ekonomistów Polskich, których partnerem jest „Rzeczpospolita”. Chcemy opisać stan gospodarki, wyzwania, które przed nią stoją, i sformułować rekomendacje dla partii politycznych. Do jesieni odbędzie się dziesięć dyskusji.  

Foto: TEP

Starzenie się społeczeństwa oznacza również zwiększenie obciążenia demograficznego. Dziś na osobę w wieku 65 i więcej lat, tj. potencjalnego emeryta, przypadają ok. trzy osoby w wieku 15-64. W 2050 będzie to mniej niż dwie osoby. Oznacza to nie tylko wzrost kosztów emerytur, ale również opieki zdrowotnej czy obsługi długu przypadający na pracującego.

Obok liczby osób w wieku produkcyjnym ważne jest, jaki odsetek z nich pracuje. Kamil Sobolewski zwracał uwagę na wciąż istniejące rezerwy. Na tle innych państw UE Polska ma niską aktywność zawodową kobiet w wieku 55-64 lata. Aktywizacja ich wymaga jednak kompleksowych działań – od rozbudowy opieki instytucjonalnej dla dzieci i osób starszych, przez poprawę opieki zdrowotnej i ustawiczne kształcenie, po zmiany kulturowe i upowszechnienie się pracy na część etatu. Część zmian będzie wymagała działań państwa, ale niektóre mogą zachodzić oddolnie – w obliczu braku pracowników firmy, które będą w stanie przyciągnąć osoby obecnie bierne zawodowo, będą mogły budować na tym swoją przewagę.

Gospodarka
Biznes dość krytycznie ocenia rok rządu Donalda Tuska
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Firmy patrzą z nadzieją w przyszłość, ale uważają rok za stracony
Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić