PKB Irlandii w ubiegłym roku skoczył aż o 12 proc. Czy to w jakiś sposób nowy irlandzki cud? Jak to się wydarzyło?
Dara Calleary: Cóż, nie nazwalibyśmy tego cudem, jednak faktycznie jesteśmy bardzo zadowoleni. Nasza gospodarka opiera się na eksporcie, dlatego w maju byłem w Polsce na misji handlowej zorganizowanej przez Enterprise Ireland z 30 irlandzkimi firmami, zachęcając je do zwiększenia eksportu. Nasza gospodarka opiera się na wysokiej klasy produkcji i farmacji, sektorze cyfrowym, naukach przyrodniczych. Swoje centrale w Irlandii mają wiodące światowe firmy, ale ważny jest także rodzimy irlandzki sektor produkcji, usług, hotelarstwa, które zatrudniają prawie milion osób. Sukces przynosi połączenie przyjaznego dla biznesu środowiska, członkostwo w strefie euro i oczywiście, Unii Europejskiej. Mija właśnie 50. rok członkostwa Irlandii w UE.
Rekordowy wzrost wymiany handlowej między Polską a Irlandią wynika głównie ze wzrostu eksportu z Irlandii do Polski. Jak to osiągnęliście?
Polska jest 13. największym irlandzkim rynkiem eksportowym. Podczas mojej wizyty tutaj spotkałem się więc z między innymi z firmą Icon, która w Polsce zatrudnia ponad 1300 osób w badaniach klinicznych. Rozmawiałem też z firmą JFC, która pod Warszawą zatrudnia ok 300 osób, pomaga rozwijać polskie rolnictwo. Spotkaliśmy się również z Allegro, waszą platformą internetową, bo sprawdzamy, czy moglibyśmy przyciągnąć więcej irlandzkich firm na pokład Allegro. We wtorek wieczorem spotkałem się z około 90 firmami i osobami związanymi z Irlandią i Polską na kolacji handlowej, która mogła pomóc nawiązywać kolejne relacje. W Irlandii mamy też bardzo silny sektor cyfrowy, Irlandia jest piątą najbardziej zaawansowaną gospodarką cyfrową w UE i chcemy współpracować z polskimi partnerami, w szczególności w zakresie cyberbezpieczeństwa. Mamy też świetny zespół w Enterprise Ireland, państwowej agencji ds. handlu, rozwoju i rozwoju. Jeśli więc jakieś polskie firmy chcą prowadzić interesy w Irlandii lub z Irlandią, zachęcam ich do skontaktowania się z nami.
Czytaj więcej
Inflacja będzie nadal zmierzała w kierunku celu NBP. Jesienią może się rozpocząć dyskusja o poluz...
W Irlandii mieszka ogromna polska mniejszość, 90 tys. osób według ostatniego spisu powszechnego. Czy irlandzka gospodarka w jakikolwiek sposób skorzystała na tym napływie Polaków po 2004 r., po naszym przystąpieniu do UE?
To była dla nas wspaniała pomoc. Irlandia sprawowała prezydencję w UE w 2004 r., kiedy Polska przystąpiła do UE. Polacy pracowali w Irlandii, zakładali rodziny, niektórzy wrócili do domu. Szacujemy, że obecnie w Polsce mieszka około 200 000 osób, które spędziły u nas czas, a teraz wróciły do Polski z doświadczeniem życia w Irlandii. Według naszych danych 125 tys. Polaków nadal mieszka w Irlandii. Mamy wielu polskich studentów korzystających z irlandzkiej edukacji, nyślę więc, że mamy wspaniałą irlandzko-polską diasporę, która chce pracować z korzyścią dla obu naszych krajów.
Sektor międzynarodowy stanowi ponad 50 proc. irlandzkiego PKB od 2020 roku. Jakiego rozwoju sytuacji się spodziewacie, gdy Unia Europejska wprowadza minimalny podatek od osób prawnych?
Rząd irlandzki był entuzjastycznym uczestnikiem prac OECD, która reformuje podatek od osób prawnych. Nie mamy się czego obawiać. Tak, opodatkowanie jest częścią naszej oferty, ale mamy też silny system edukacji, inwestujemy w niego na każdym poziomie. W efekcie, mamy fantastyczną ofertę siły roboczej. Jesteśmy też jedynym anglojęzycznym krajem w Unii Europejskiej. Także pod względem geograficznym, oferujemy pomost między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Niedawno gościliśmy prezydenta Bidena, to pokazuje poziom amerykańskiego wsparcia i zainteresowania Irlandią. Nawet dziś rano kolejny z naszych amerykańskich partnerów ogłosił utworzenie 500 nowych miejsc pracy. Więc ta oferta jest kontynuowana.