W środę stali przedstawiciele UE będą dyskutować o dziesiątym pakiecie antyrosyjskich sankcji. Według gazety Politico obejmą one jeszcze cztery rosyjskie banki, w tym największy prywatny bank Rosji Alfa-Bank oligarchy Michaiła Fridmana oraz 130 firm i osób prywatnych. Ponadto na czarną listę trafi firma transportowa Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która prawdopodobnie pomogła Rosji obejść sankcje za ropę naftową.
Według publikacji Bruksela może zakazać importu gumy i bitumu z Rosji, a także eksportu ciężarówek, maszyn budowlanych, dla leśnictwa i rolniczych i podzespołów elektronicznych.
Czytaj więcej
Tureckie władze odłożyły na bok budowę hubu na rosyjski gaz, na której bardzo zależy reżimowi na Kremlu. W poniedziałek gaz w Europie od rana potaniał o ponad 4 procent do 570 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Jest więc najtańszy od półtora roku.
Jeśli chodzi o osoby prywatne, Unia zakaże Rosjanom zasiadania w zarządach europejskich firm związanych z infrastrukturą krytyczną. Dotyczy to między innymi przedsiębiorstw dostarczających energię elektryczną i gaz. W sumie nowy pakiet sankcji obejmie 130 osób fizycznych i prawnych.
Kandydatów na czarną listę zgłosiła Polska, kraje bałtyckie, Niemcy. Wśród nich są rosyjscy wojskowi, urzędnicy i reżimowi dziennikarze. UE mogłaby również nałożyć dalsze sankcje na rosyjską grupę najemników Wagner. Bloomberg dowiedział się, że to Francja naciska na nałożenie sankcji na grupę. Szacuje się, że Grupa to ok. 50 tysięcy najemników na Ukrainie, ale jest również obecna w krajach Afryki Środkowej i Sahelu - francuskiej strefie wpływów.