Polska odrzuciła ultimatum Putina i nie płaci za gaz w rublach, jednak gaz po kilkudniowej przerwie w dostawach od czterech dni płynie do nas znowu gazociągiem jamalskim, choć na tylko jedną piątą jego możliwości przesyłowych. Jednak po rosyjskiej walucie widać, że wielu kontrahentów zgodziło się na skupowanie rubla, żeby płacić nim za gaz.

Rubel, choć w piątek osłabia się do głównych walut o ponad 2 proc., to w czwartek notował swoje wieloletnie maksima. Zszedł nawet poniżej poziomu 70 rubli za euro i 65 rubli za dolara. Tak dobrych notowań nie miał od lutego 2020 r., czyli od początku pandemii. Wtedy zaczynał spadać, bo rynek obawiał się spowalniania globalnej gospodarki, a — co za tym idzie — zmniejszenia zużycia paliw. Teraz popyt na surowce jest tak duży, że Rosja realizuje mimo sankcji ekstra zyski, a dekret Putina o płatnościach w rublach skokowo zwiększył popyt na rosyjską walutę.

Więcej czytaj na Business Insider Polska