Janusz Jankowiak: Całkowity zakaz obrotu towarowego z Rosją byłby jak broń atomowa

Już sama wiadomość o odcięciu od SWIFT-u i zamrożeniu części rezerw banku centralnego wywołuje run na banki rosyjskie i panikę wśród klientów detalicznych - mówi Janusz, Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Publikacja: 27.02.2022 16:23

Janusz Jankowiak

Janusz Jankowiak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Co oznacza zapowiedziane przez szefową Komisji Europejskiej sparaliżowanie aktywów Banku Rosji, czyli rosyjskiego banku centralnego?

Janusz Jankowiak: - Wojna i wprowadzenie początkowych sankcji ograniczyło płynność tych aktywów. Część już stała się niepłynna, bo ogłoszenie sankcji spowodowało, że chcąc sprzedać część rezerw np. w postaci obligacji amerykańskich Rosjanie musieliby się mocno namęczyć i posłużyć się jakimś pośrednikiem. Cześć tych rezerw trzymana jest za granicą, teraz zostają zablokowane i Bank Rosji w ogóle straci do nich dostęp, co ogranicza możliwość wspierania kursu rubla. I ogranicza możliwość pewnych interwencji, bo zmniejsza się zasób aktywów, które rosyjski bank centralny może wykorzystać. To z całą pewnością sytuacja dla niego mocno dyskomfortowa.

Warto podkreślić, że nigdy wcześniej sankcjami nie był obłożony bank centralny kraju należącego do G20. Amerykanie mogą też jeszcze umieścić Bank Rosji na liście Specially Designated Nationals, co oznacza zakaz jakichkolwiek operacji instytucji amerykańskich z udziałem pośrednim i bezpośrednim rosyjskiego banku centralnego.

Czytaj więcej

Zachód zamraża wszystkie rezerwy Rosji. Będzie paraliż wydatków wojskowych

Jakie znaczenie ma odcięcie od SWIFT-u – jak to ujęła von der Leyen – pewnej liczby banków rosyjskich?

Już sama wiadomość o odcięciu od SWIFT-u i zamrożeniu części rezerw banku centralnego wywołuje run na banki rosyjskie w kraju i panikę wśród klientów detalicznych. SWIFT działa tak, że można odłączyć jego poszczególne elementy. Każdy bank jest do tego systemu osobno dokooptowany i ma osobny numer, więc można bardzo precyzyjnie kierować sankcje nie tyle przeciwko całemu systemowi finansowemu, co wybranym instytucjom. Nie znamy szczegółów, które banki zostały odłączone od SWIFT-u, ale można się domyślić, że chodzi o te największe i najbardziej związane z reżimem. To im bardzo poważnie ogranicza możliwość prowadzenia operacji na rynkach międzynarodowych. I żeby było jasne, SWIFT to nie jest system płatniczy. To system informacji o transakcjach płatniczych. Bez niego dotknięty sankcjami bank może sięgnąć po alternatywne systemy, ale to opóźnia i bardzo utrudnia prowadzenie wszelkich rozliczeń międzynarodowych.

Sądzę przy tym, że w przypadku gazu Zachodowi nie zależy, by w razie braku płatności dać pretekst Rosji do…

…zakręcenia kurka?

Dlatego coś tutaj wymyślą. Zapewne blokada dostępu do SWIFT będzie działała, ale prawdopodobnie z wyłączeniem transakcji dotyczących surowców energetycznych.

Bo od surowców z Rosji trudno się z dnia na dzień odwrócić?

To byłoby bardzo dotkliwe także dla Zachodu.

Czytaj więcej

Kanclerz Scholz: zmiana polityki energetycznej Niemiec. OZE szybciej, nowe terminale LNG

Czy Zachód ma jeszcze w instrumentarium sankcji gospodarczych jeszcze jakiś dodatkowy bat na Putina, po który może sięgnąć, jeśli dotychczasowe go nie powstrzymają?

Sankcje mogą być jeszcze stopniowane. Może być np. ograniczenie dostępu do rynku pracy. Można wręcz sobie wyobrazić całkowity zakaz obrotu towarowego, kiedy objęty nim kraj nie może nic kupić za granicą ani sprzedać. To swego rodzaju broń atomowa.

Cały Zachód czeka na odpowiedź Rosji na dotychczasowe sankcje, np. na zakaz lotów. Wielkim problemem dla Zachodu może być transport lotniczy do Azji, który dotychczas odbywał się nad terytorium Rosji. Poszczególne kraje zamykają przestrzeń powietrzną dla samolotów rosyjskich. Jeśli Rosjanie odpowiedzą kontrą w postaci zamknięcia swojej przestrzeni powietrznej, to bardzo utrudni działanie wielu liniom lotniczym na świecie.

Już teraz się to zaczyna. Będziemy latać do Azji nad biegunem północnym?

Zmiana tras spowoduje wzrost kosztów i to będzie dla linii pewien problem.

Co oznacza zapowiedziane przez szefową Komisji Europejskiej sparaliżowanie aktywów Banku Rosji, czyli rosyjskiego banku centralnego?

Janusz Jankowiak: - Wojna i wprowadzenie początkowych sankcji ograniczyło płynność tych aktywów. Część już stała się niepłynna, bo ogłoszenie sankcji spowodowało, że chcąc sprzedać część rezerw np. w postaci obligacji amerykańskich Rosjanie musieliby się mocno namęczyć i posłużyć się jakimś pośrednikiem. Cześć tych rezerw trzymana jest za granicą, teraz zostają zablokowane i Bank Rosji w ogóle straci do nich dostęp, co ogranicza możliwość wspierania kursu rubla. I ogranicza możliwość pewnych interwencji, bo zmniejsza się zasób aktywów, które rosyjski bank centralny może wykorzystać. To z całą pewnością sytuacja dla niego mocno dyskomfortowa.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Jest rewizja KPO. Podatku od pojazdów spalinowych nie będzie
Gospodarka
Jest nowy bilans obecności Polski w UE. Jesteśmy na dużym plusie
Gospodarka
Lepsza codzienność: Polacy uważają, że UE zmienia ich życie osobiste
Gospodarka
Tomasz Gajderowicz, Instytutu Badań Edukacyjnych: Erasmus pomógł zrobić z nas euroentuzjastów
Gospodarka
Dobre dwie dekady dla Polski w UE. Kolejne też będą sukcesem?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO