Reklama

Buy back to bardziej dywidenda niż stabilizator notowań

Same zapowiedzi czy skup akcji niewielkimi partiami nie wystarczą, by wesprzeć kursy. Buy back sprawdził się za to jako sposób na dystrybucję nadzwyczajnych zysków.

Publikacja: 05.07.2018 21:00

Buy back to bardziej dywidenda niż stabilizator notowań

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Z indeksu WIG-nieruchomości powoli uchodzi powietrze – od szczytu notowań pod koniec stycznia br. do dziś jego wartość skurczyła się o prawie 9 proc. Aktualnie kurs jest o nieco ponad 1 proc. powyżej wartości sprzed roku. Notowania części deweloperów w tym czasie pospadały o nawet 30 czy 60 proc. Nieliczni decydują się na buy back w celu stabilizacji notowań.

O jedną trzecią niżej niż przed rokiem wyceniane są papiery BBI Development i obecnie kosztują 53 gr. Pod koniec maja spółka wznowiła przerwany w listopadzie ub.r. buy back, kupując papiery po średnim kursie 61 gr. Dodatkowo czerwcowe walne zgromadzenie przedłużyło skup o kolejny rok. Deweloper może nabyć łącznie 8 mln papierów, teraz ma ich 1,42 mln.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Giełda
Korekta w Warszawie nie odpuszcza
Giełda
Inwestorzy znów zaczęli martwić się o Francję
Giełda
Zapach korekty spadkowej coraz bardziej wyczuwalny
Giełda
Krajowe indeksy ugięły się po ciężarem podaży
Giełda
Byki ugrały tyle, ile się dało na GPW
Reklama
Reklama