Indeks WIG20 rozpoczął sesję od wzrostu o 0,24 proc. Ta zwyżka nie byłaby możliwa, gdyby nie informacja o porozumieniu, jakie zostało zawarte przez PGNiG i Gazprom, a skutkiem którego jest pozytywny wpływ na warunki cenowe przy odbiorze gazu w latach 2011-2012. Cena PGNiG wzrosła na początku sesji o ponad 10 proc., by po kilku minutach rosnąć o 13,4 proc. Gdyby nie ta zwyżka, cały indeks notowałby spadek. Wśród największych składników WIG20 tylko PKN jeszcze zyskuje na wartości. Pozostałe największe spółki tracą po kilka dziesiątych proc.
Ostatnia sesja przed wyborami prezydenckimi w USA była spokojna. Notowania na Wall Street zakończyły się umiarkowanie pozytywnie. Najważniejsze indeksy akcji zyskały na wartości, choć zmiany nie były na tyle duże, by zniwelować słabość zanotowaną w ostatni piątek. Indeks przemysłowy Dow Jones zakończył dzień wzrostem o 0,15 proc. Indeks S&P500 zyskał na wartości 0,22 proc. Najlepiej poradził sobie Nasdaq, które wartość wzrosła o 0,59 proc. Wśród spółek wchodzących w skład indeksu przemysłowego najlepiej sobie radziły: Hewlett-Packard i Caterpillar. Obie spółki w trakcie notowań posesyjnych straciły nieco na wartości. Spoglądając na sektory budujące indeks S&P500 najlepiej spisywał się sektor surowcowy i energetyczny, a najsłabszy okazał się sektor spółek użyteczności publicznej. Była to więc sesja, na której zyskiwały spółki cykliczne, a słabiej zachowywały się wyceny spółek defensywnych. Taki charakter zmian sugeruje, że uczestnicy rynku z większym optymizmem spojrzeli wczoraj na perspektywy amerykańskiej gospodarki. Lepszy wynik Nasdaq to w części efekt wzrostu ceny Apple. Spółka zachowała się lepiej niż rynek po opublikowaniu danych o sprzedaży iPada Mini oraz czwartej generacji iPada. Warto także wspomnieć o wycenie Time Warner, która spadła podczas regularnej sesji o ponad 6 proc., by w trakcie notowań po sesji w podobnej skali wzrosnąć.
Notowania na rynkach azjatyckich przebiegły w spokojnej atmosferze. Zmiany indeksów w większości przypadków były dziś niewielkie. Japoński indeks Nikkei zakończył dzień spadkiem o prawie 0,4 proc. W Szanghaju o poranku naszego czasu notowano spadek o ok. 1,4 proc. Giełda w Hong Kongu także poddała się osłabieniu, które przybrało skalę podobną do rynku tokijskiego. W Korei zaś indeks Kospi zanotował wzrost o 1 proc. W Australii indeks S&P/ASX wzrósł o 0,2 proc. Australijski bank centralny podjął decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie 3,25 proc., choć wielu analityków sądziło, że dojdzie do ruchu wspierającego słabnący wzrost gospodarczy, a więc do obniżki stóp procentowych o 25 pkt. bazowych.
Pozytywne zakończenie notowań w USA nie ma dużego przełożenia na poziom wycen na GPW. Dzisiejsza sesji nie powinna być zbyt dynamiczna. Świat oczekuje na polityczne wieści z Ameryki. Indeks WIG20 wczoraj nieznacznie zyskał na wartości, ale to zmiana jest za mała, by uznać, że przewaga podaży już nie obowiązuje. Przypomnijmy, że indeks znajduje się obecnie pod poziomem konsolidacji, jaką kreślił przez ponad miesiąc. Zatem nie ma powodu, by w tej chwili uznawać stronę kupujących, jaką tą, o większej sile na rynku.
Dziś jest dzień wyborów prezydenckich w USA. Z tego względu nie będzie dziś żadnych danych makro z USA. Wczorajsza publikacja wskaźnika ISM dla usług okazała się mało istotna. Dziś liczyć się będzie tylko przedpołudnie. Przed 10:00 pojawią się wartości wskaźników PMI dla sektorów usług krajów europejskich oraz strefy euro. O 11:00 poznamy dynamikę cen na poziomie producentów w strefie euro, a w południe pojawi się dynamika zamówień w niemieckim przemyśle. Na tym publikacje, które mają dla nas jakiekolwiek znaczenie się kończą.