WIG20 na krawędzi

WIG20 zaczyna dzień na poziomie wczorajszego zamknięcia. Pozytywne zakończenie notowań w USA nie ma znaczenia, gdy nastroje psuje informacja o zmianie oceny długu francuskiego

Publikacja: 20.11.2012 09:39

WIG20 na krawędzi

Foto: Bloomberg

Indeks WIG20 rozpoczął sesję od wzrostu o 0,02 proc. Żadna z największych spółek z indeksu nie wykazuje zmiany ceny o więcej niż 1 proc. Wśród tych mniej istotnych dla indeksu Kernel zalicza przecenę o 1,1 proc. Poziom aktywności uczestników rynku jest niski. Zapowiada się spokojna sesja.

Sesja na Wall Street zakończyła się w dobrych nastrojach. Indeks przemysłowy Dow Jones w chwili zamknięcia notowań znajdował się o 1,65 proc. ponad piątkową końcówką. Zmiana indeksu S&P500 wyniosła 1,99 proc., a indeks Nasdaq zanotował wzrost o 2,21 proc. To są zmiany zdecydowanie wyraźne i można przyjąć, że rynek spółek amerykańskich szykuje się do poważniejszego odbicia. Dla części obserwatorów byłby to oczekiwany rajd świętego Mikołaja. Dla innych będzie to zapewne korekta po fali osłabienia z poprzednich tygodni. W przeciwieństwie do rynku polskiego, indeksy amerykańskie mają co odrabiać.

Zdaniem większości komentarzy za wzrostem cen stoją lepsze nastroje będące oczekiwaniem uczestników rynku na porozumienie w sprawie polityki fiskalnej w USA. Rynek wydaje się zakładać, że politycy się dogadają jeszcze przed końcem roku. Ciekawe, jak na ten optymizm oddziaływać będzie upływ czasu. Podejrzewam, że długo ta faza radości nie potrwa. W końcu może pojawić się obawa, że oczekiwanego porozumienia szybko nie będzie, co zapewne zgasiłoby zwyżkę. Dla rynku amerykańskiego te zmiany wpisują się scenariusz powrotu do spadków i zejście pod minimum z jesieni. Wsparciem dla wycen akcji w USA były także wczorajsze publikacje danych z amerykańskiego rynku nieruchomości. Wprawdzie wielkość obrotów na rynku wtórnym w przybliżeniu odpowiadała oczekiwaniom uczestników rynku, to znacząco lepszy od tych oczekiwań okazał się wskaźnik nastrojów branży budowlanej. Sektor, który przez wiele kwartałów był kulą u nogi dla amerykańskiej gospodarki zaczyna być czynnikiem ją wspierającym.

Już po zakończeniu notowań w Nowym Jorku agencja Moody's poinformowała o obniżeniu oceny długu Francji z poziomu Aaa do Aa1. To poruszyło rynkami, ale tylko na chwilę. Decyzja agencji była zaskakująca, ale trzeba pamiętać, że podobna zmiana oceny pojawiła się już na początku roku, gdy ogłosiła ją agencja S&P.

Polepszenie nastrojów z USA nie przeniosło się na rynki azjatyckie, co po części miało związek z informacją dotyczącą długu Francji. Przeważała tam nieznacznie podaż. Indeks Nikkei zakończył dzień spadkiem 0,12 proc., a zmiana indeksu w Szanghaju wyniosła -0,4 proc.

W trakcie wczorajszej sesji indeks WIG20 dotarł do poziomu oporu. Ewentualny dalszy wzrost wartości indeksu będzie równoznaczny z przyznaniem, że faza osłabienia na polskim rynku akcji została zakończona. Byłaby to bardzo płytka korekta, co miałoby sugerować, że popyt w Warszawie w dłuższym terminie przejmuje inicjatywę. Do tej ponad roku o długim terminie nie można było mówić, gdyż średnia rynkowa wahała się w relatywnie wąskim zakresie. Gdyby doszło teraz do wzrostu, doszłoby jednocześnie do pokonania najwyższego lokalnego szczytu wspomnianego zakresu. Pojawiłby się trend.

W trakcie dzisiejszej sesji w planie jest kilka interesujących publikacji danych makroekonomicznych, ale pojawią się one dopiero w godzinach popołudniowych. O 14:00 opublikowana zostanie dynamika produkcji przemysłowej w Polsce, a wraz z nią dynamika cen produkcji sprzedanej. Pół godziny później świat będzie skupiony na kolejnych doniesieniach z amerykańskiego rynku nieruchomości. Pojawi  się informacja o liczbie nowych budów oraz wydanych pozwoleń na budowę.

Indeks WIG20 rozpoczął sesję od wzrostu o 0,02 proc. Żadna z największych spółek z indeksu nie wykazuje zmiany ceny o więcej niż 1 proc. Wśród tych mniej istotnych dla indeksu Kernel zalicza przecenę o 1,1 proc. Poziom aktywności uczestników rynku jest niski. Zapowiada się spokojna sesja.

Sesja na Wall Street zakończyła się w dobrych nastrojach. Indeks przemysłowy Dow Jones w chwili zamknięcia notowań znajdował się o 1,65 proc. ponad piątkową końcówką. Zmiana indeksu S&P500 wyniosła 1,99 proc., a indeks Nasdaq zanotował wzrost o 2,21 proc. To są zmiany zdecydowanie wyraźne i można przyjąć, że rynek spółek amerykańskich szykuje się do poważniejszego odbicia. Dla części obserwatorów byłby to oczekiwany rajd świętego Mikołaja. Dla innych będzie to zapewne korekta po fali osłabienia z poprzednich tygodni. W przeciwieństwie do rynku polskiego, indeksy amerykańskie mają co odrabiać.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW