Nowy rok na parkietach na całym świecie rozpoczął się od dynamicznych zwyżek. Entuzjazm inwestorów budziły od rana doniesienia zza oceanu, że amerykańskiej Izbie Reprezentantów, udało się w końcu przyjąć zmiany budżetowo-podatkowe rozwiązujące sprawę tzw. klifu fiskalnego (radykalnego obcięcia wydatków rządowych przy równoczesnej drastycznej podwyżce podatków).
Fala zakupów najpierw objęła najpierw giełdy azjatyckie i następnie dotarła do Europy. Zapału graczy do kupowania akcji na starym kontynencie nie zdołały nawet ostudzić informacje o grudniowej koniunkturze w przemyśle (wskaźnik PMI) w najważniejszych gospodarkach europejskich i całej strefie euro. Jedynie w przypadku Francji odczyt był lepszy niż miesiąc wcześniej. W Niemczech i strefie euro, wbrew prognozom, PMI był niższy niż w listopadzie choć analitycy oczekiwali niewielkiego odbicia. Mimo to na półmetku środowych notowań niemiecki DAX rósł o 2,26 proc., francuski CAC 40 o 2,41 proc. a brytyjski FTSE250 o 1,88 proc. Na plusach były wszystkie parkiety naszego kontynentu.
W Warszawie od rana również dominował kolor zielony. Na naszym parkiecie dodatkowym motorem napędowym do akumulowania akcji były informacje, że grudniowy PMI dla przemysłu wzrósł do 48,5 pkt. z 48,2 pkt. miesiąc wcześniej i był najwyższy od kilku miesięcy. Zdaniem ekspertów oznacza to, że ryzyko recesji w kolejnych kwartałach zostało już zażegnane. W konsekwencji wczesnym popołudniem WIG 20 był na poziomie 2626,02 pkt. czyli 1,67 proc. wyżej niż na ostatniej sesji w 2012 r. Jest to równocześnie nowe roczne maksimum indeksu. WIG zyskiwał 1,46 proc. do 48151,19 pkt.
Największym wzięciem na GPW w nowym roku cieszyły się firmy z WIG 20. Z tego grona tylko Boryszew tracił na wartości choć rano był jedną z najbardziej drożejących spółek. Na półmetku taniał o 1,6 proc. czyli o jeden grosz. Z rosnących spółek wyróżniały się PKN Orlen drożejący o blisko 5 proc. i rosnący o 3 proc. Lotos. Dużym zainteresowaniem cieszyły się też papiery JSW i PGE, które zyskiwały po ponad 2,5 proc. Liderem obrotów w pierwszej części notowań (47 mln zł) był tradycyjnie KGHM. Na całej GPW od rana właściciela zmieniły akcje za ok. 240 mln zł co nie jest dobrym wynikiem.
Z mniejszych firm liderem zwyżek był Sfinks, który zyskiwał 23 proc. Pond 5 proc. drożały też akcje CEDC w reakcji na informację, że kontrolę nad spółką przejął rosyjski Russian Standard. Peleton zamykał niedawny debiutant, czyli Czerwona Torebka, która taniała o przeszło 10 proc.