Wall Street i przekleństwo drugiego kwartału

Czołowi gracze z Wall Street w tym kwartale poprawią swoje wyniki z transakcji papierami wartościowymi i usług bankowości inwestycyjnej w stosunku do tego samego okresu 2012 r. Pomogą im w tym rekordowe notowania akcji amerykańskich spółek i emisje obligacji o wysokiej rentowności.

Publikacja: 22.06.2013 09:50

Wall Street i przekleństwo drugiego kwartału

Foto: Bloomberg

Przychody pięciu największych graczy (Bank of America, Citigroup, Goldman Sachs, JPMorgan Chase i Morgan Stanley) mają szanse wzrosnąć o 13 proc. wobec drugiego kwartału minionego roku, zaś przychody z bankowości inwestycyjnej powinny podskoczyć o 17 proc., szacuje Matt Burnell, analityk Wells Fargo. Wprawdzie w stosunku do pierwszego kwartału te wyniki będą gorsze o 16 proc., ale będzie to najmniejszy taki spadek od 2009 roku.

Dzięki tej poprawie akcje tych firm mogą zanotować najlepsze pierwsze półrocze od 16 lat. W poprzednich trzech latach w drugim kwartale biznes ten cierpiał na skutek różnych wydarzeń zewnętrznych jak chociażby kryzys zadłużeniowy w strefie euro.

- Wielu analityków zrewiduje swoje prognozy dotyczące drugiego kwartału i sądzę, że będą to pozytywne korekty - wskazuje Richard Staite, londyński analityk Atlantic Equities.

Łączne przychody pięciu czołowych graczy z Wall Street z transakcji handlowych i działalności inwestycyjnej, według szacunków Burnella, mogą wynieść powyżej 25 miliardów dolarów. Wówczas całe półrocze byłoby lepsze niż w 2012 r. W pierwszym kwartale 2013 r. te przychody wyniosły 30,6 miliarda dolarów.

Zwykle pierwszy kwartał jest najlepszy, częściowo dlatego, że na początku roku spółki emitują więcej papierów dłużnych, co podbija wyniki biznesów zajmujących się instrumentami o stałym dochodzie. Matt O'Connor, analityk Deutsche Banku, przewiduje, że rezultaty drugiego kwartału będą o 10-15 proc. gorsze niż w poprzednim okresie, a zwykle spadają o 20 proc.

Michael Cavanagh, menedżer JPMorgan Chase, 14 maja szacował, że w tym momencie wyniki były o 10-15 proc. lepsze niż w tym samym okresie drugiego kwartału 2012 r., a w ubiegłym tygodniu Jamie Dimon, szef tego banku, powiedział, że poprawa może być nawet jeszcze większa.

W obecnym kwartale czołowe instytucje z Wall Street gwarantowały już emisje obligacji o wysokiej rentowności za 116 miliardów dolarów, co od początku roku łącznie daje 268,7 mld dolarów. To o 50 proc. lepszy wynik niż w tym okresie minionego roku i najlepszy od czasu, kiedy zaczęto gromadzić tego rodzaju dane.

Przychody pięciu największych graczy (Bank of America, Citigroup, Goldman Sachs, JPMorgan Chase i Morgan Stanley) mają szanse wzrosnąć o 13 proc. wobec drugiego kwartału minionego roku, zaś przychody z bankowości inwestycyjnej powinny podskoczyć o 17 proc., szacuje Matt Burnell, analityk Wells Fargo. Wprawdzie w stosunku do pierwszego kwartału te wyniki będą gorsze o 16 proc., ale będzie to najmniejszy taki spadek od 2009 roku.

Dzięki tej poprawie akcje tych firm mogą zanotować najlepsze pierwsze półrocze od 16 lat. W poprzednich trzech latach w drugim kwartale biznes ten cierpiał na skutek różnych wydarzeń zewnętrznych jak chociażby kryzys zadłużeniowy w strefie euro.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW