Przeprowadzka Cube.ITG z NewConnect na główny parkiet nie była dla akcjonariuszy tej spółki okazją do dodatkowego zarobku. Pierwsze transakcje zawierano po 0,71 zł, czyli 1,4 proc. (jeden grosz) drożej niż na zamknięciu poniedziałkowej sesji na alternatywnym parkiecie. Był to najwyższy kurs od miesiąca. Na koniec dnia kurs wynosił jednak tylko 0,67 zł, co oznaczało 4,3-proc. spadek. Przez cały dzień obroty wyniosły tylko 67 tys. zł, a wolumen obrotów 25 tys. sztuk. Dzień wcześniej właściciela zmieniło 224 tys. papierów.
Informatyczna spółka jest szóstym tegorocznym debiutantem na GPW i 451. podmiotem notowanym na tym rynku. Jest też 29. firmą, która przeszła nań z NewConnect. – Skala naszej działalności od dawna wskazywała, że miejsce Cube.ITG jest na rynku regulowanym – mówi Adam Leda, prezes spółki. Uważa, że zmiana rynku notowań stworzy dla firmy, jak i dla inwestorów, zupełnie nowe możliwości. – Jestem zdania, że wraz z systematyczną poprawą wyników zainteresowanie firmą wzrośnie w znaczący sposób – stwierdza. Przypomina, że Cube.ITG chce być spółką dywidendową. Strategię w tym obszarze firma zamierza przedstawić w tym roku.
Cube.ITG, który powstał na bazie notowanego na NewConnect od 2009 r. Microtechu International, specjalizuje się w usługach informatycznych (wdrażanie oprogramowania, integracja, serwis) dla sektorów: finansowego, telekomunikacyjnego i publicznego (w tym zdrowia). W 2013 r. firma na poziomie skonsolidowanym miała 141,8 mln zł przychodów, 8,3 mln zł zysku operacyjnego i 4,7 mln zł zysku netto. Prognozy na bieżący rok nie są znane. Ale, jak niedawno mówił w „Parkiecie" Paweł Witkiewicz, wiceprezes debiutanta, priorytetem ma być poprawa rentowności. W perspektywie najbliższych dwóch lat na poziomie netto ma powiększyć się do co najmniej 7 proc. (z obecnych 3,4 proc.).
Portfel zamówień w obszarze kontraktów usługowych, pokrywa 43 proc. planowanych przychodów na ten rok. Największy udział mają umowy z podmiotami z sektorów: bankowego, handlu detalicznego i energetycznego.