Sromotna porażka aktywnego zarządzania

Dlaczego menedżerowie aktywnie zarządzający funduszami mają w tym roku tak marne rezultaty na rynku akcji ?

Publikacja: 17.11.2014 13:17

Śmierć aktywnego zarządzania

Śmierć aktywnego zarządzania

Foto: Bloomberg

W zależności od tego jak wyliczają stopy zwrotu wygląda na to, że trzy czwarte lub więcej spośród nich w tym roku przegrywa z benchmarkami. Savita Subrabiamanian, strateg Bank of America oszacowała ostatnio, ze zaledwie 18 proc. zarządzających wygrywa ze wskaźnikami referencyjnymi z którymi porównuje swoje rezultaty. To najgorszy wynik w okresie ostatnich dziesięciu lat.

Tymczasem Vanguard Group, której motto brzmi: jeśli nie możesz pokonać benchmarków przyłącz się do nich pozyskuje rekordowe pieniądze do funduszy, które pasywnie podążają za wskaźnikami referencyjnymi i to po niższych kosztach niż w przypadku funduszy aktywnie zarządzanych.

Arthur Miller określiłby tę sytuację jako „śmierć stock pickera", czyli menedżera aktywnie zarządzającego funduszem. Jako przyczyny tego stanu rzeczy najczęściej wymieniane są takie czynniki jak polityka amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która poprzez zastrzyk płynności doprowadziła do większej korelacji i mniejszego zróżnicowania miedzy grupami funduszy co utrudnia identyfikację potencjalnych zwycięzców. Podobną rolę jak bankowi centralnemu przypisuje się też popularności funduszy ETF notowanych na giełdach.

Wygodną tezę podrzucił też Tom Lee z FundStrat Global Advisors. Jego zdaniem pretensje do siebie mogą mieć ci zarządzający którzy w porę nie zapakowali się w akcje Apple. A one w tym roku podrożały 41 proc. i wyapadają prawie cztery razy lepiej niż indeks szerokiego rynku Standard&Poor's500. W 2013 r. sytuacja była odwrotna, gdyż to z kolei "pięćsetka" biła je na głowę.

Tom Lee argumentuje, iż brak w portfelu akcji Apple był jednym z najważniejszych powodów przegranej. Ich udział wynosił 81,3 punkty bazowe na średnio 340 pb utraty dystansu do indeksu. Pominięcie walorów Microsoft (+33 proc. w 2014 r.) spowodowało utratę dystansu do Standard&Poor's500 rzędu kolejnych 36,2 pb.

Wprawdzie wielu zarządzających zrzuca winę na 18-proc. rajd notowań firm użyteczności publicznej, ale Lee przypomina, że udział tej grupy spółek w S&P500 wynosi zaledwie 3 proc. i jej brak w portfelu zwiększał dystans tylko o 25 pb.

Jaki będzie 2015 rok? Tom Lee oraz inni stratedzy spodziewają się powrotu aktywnego zarządzania do formy. Brian Bielski z BMO Capital Markets zwraca uwagę, iż w ostatnich miesiącach skłonność akcji do stadnych ruchów spadła poniżej średniej. Przekonuje, że strategie aktywnego zarządzania w najbliższych miesiącach oraz latach będą kluczowe dla osiągania wyników inwestycyjnych lepszych niż w przypadku wskaźników referencyjnych.

Tom Lee twierdzi, że małe zróżnicowanie stop zwrotu miedzy poszczególnymi grupami funduszy tylko częściowo spowodowała popularność ETF. Lepszym wyjaśnieniem może być cykliczność tego zjawiska. Dlatego liczy on na powrót do długoterminowej średniej.

W zależności od tego jak wyliczają stopy zwrotu wygląda na to, że trzy czwarte lub więcej spośród nich w tym roku przegrywa z benchmarkami. Savita Subrabiamanian, strateg Bank of America oszacowała ostatnio, ze zaledwie 18 proc. zarządzających wygrywa ze wskaźnikami referencyjnymi z którymi porównuje swoje rezultaty. To najgorszy wynik w okresie ostatnich dziesięciu lat.

Tymczasem Vanguard Group, której motto brzmi: jeśli nie możesz pokonać benchmarków przyłącz się do nich pozyskuje rekordowe pieniądze do funduszy, które pasywnie podążają za wskaźnikami referencyjnymi i to po niższych kosztach niż w przypadku funduszy aktywnie zarządzanych.

Giełda
Lawina przejęć w USA?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Giełda
Norweski fundusz naftowy z kolejnym rekordem