Z podanej ceny maksymalnej akcji (21 zł) wynika, że do kasy spółki wpłynie najwyżej 48 mln zł, choć ambicją było zebranie 70 mln zł.
– Cena maksymalna powinna być atrakcyjna dla inwestorów. Zdecydowaliśmy się na jej ustalenie z dyskontem. Cele emisyjne zostały przedstawione w prospekcie według priorytetów, co oznacza, że część z nich może być finansowana z innych źródeł lub przesunięta w czasie – mówi Mariusz Tuchlin, prezes i główny akcjonariusz Dekpolu.
Priorytetem jest zebranie środków obrotowych na działalność w segmencie generalnego wykonawstwa. W prospekcie zapisano na ten cel 15 mln zł.
Czy Dekpol będzie w istotny sposób partycypować w inwestycjach finansowanych w ramach nowej unijnej perspektywy budżetowej?
– Koncentrujemy się na realizacji inwestycji dla sektora prywatnego: obiektów handlowych, logistycznych i przemysłowych – mówi prezes Tuchlin. – Jednak widzimy potencjał w obiektach dla sektora publicznego, np. w infrastrukturze kolejowej. Budujemy stację kolejową Gdańsk-Śródmieście. Zamówienia publiczne stanowią teraz ok. 10 proc. wartości portfela (na koniec I półrocza wartość portfela wynosiła 246 mln zł netto – red.). Będziemy obserwować ten rynek i brać udział w przetargach, które będą mogły zapewnić satysfakcjonujący zysk – dodaje prezes.