Satelita pomoże wybrać akcje do portfela

400 kilometrów nad Ziemią krąży flota satelitów Dove o wielkości pudełka butów, które pozwalają lepiej zrozumieć ekonomiczne realia na naszej planecie. Kto z tego korzysta?

Publikacja: 20.07.2015 14:32

Satelita pomoże wybrać akcje do portfela

Foto: Bloomberg

W Myanmarze nocne światła wskazują na wolniejszy wzrost gospodarczy niż szacują eksperci Banku Światowego. W Kenii zdjęcia domów z dachami pokrytymi blachą mogą świadczyć o rosnącej zamożności, a w Chinach ciężarówki na fabrycznych parkingach mogą wskazywać na wielkość produkcji przemysłowej.

Zdjęcia wykonywane przez te i inne satelity poddane obróbce przez programy komputerowe pomagają w stworzeniu tego, co były naukowiec NASA James Crawford nazywa "makroskopem". Chodzi o dostrzeżenie zjawisk o zbyt dużej skali, aby można je było objąć ludzkim okiem. Organizacje charytatywne mogą to wykorzystać do dystrybucji pomocy potrzebującym, a inwestorzy przy wyborze akcji.

- To jest jeden z czynników zmieniających zasady gry. Pojawiają się bardzo rzadko, a mają zdolność do przeobrażenia całej branży analitycznej rynku akcji i zjawisk gospodarczych - wskazuje Nicholas Colas, główny strateg rynkowy Convergex Group, nowojorskiego biura maklerskiego. Jak zauważa, polityka pieniężna w Stanach Zjednoczonych wciąż jest realizowana na podstawie badań kilku tysięcy gospodarstw domowych i firm.

Przez większość blisko sześciu dekad od czasu pierwszego okrążenia Ziemi przez Sputnik, satelity głównie były ekskluzywnym polem najbogatszych rządów i korporacji. Kosztowały miliardy dolarów i ważyły tony. Obecnie coraz bardziej powszechne są tanie kamery umieszczane na orbicie.

Planet Labs Inc., z San Francisco, startup założony w garażu przez byłych inżynierów z NASA, dysponuje jedną z największych takich flot. Co 90 minut Ziemię okrąża ponad 50 jej satelitów Dove robiących zdjęcia o wysokiej rozdzielczości rejestrujących większość tego co dzieje się na naszej planecie.

W 2016 roku 60 swoich satelitów chce wysłać w przestrzeń kosmiczną BlackSky Global wspierana przez Vulcan Capital należący do Paula Allena, współzałożyciela Microsoft Corp.

Miliony fotografii są oczywiście bezużyteczne jeśli nie staną się danymi statystycznymi. I to właśnie jest celem takich młodych firm jak Spacekonw Inc. Pavel Machalek, jej szef zapowiada, że w przyszłości obrazy będą rejestrować ruchy wszystkich ciężarówek na świecie, statków, to co dzieje się w kopalniach i magazynach, zapewniając „radykalną przejrzystość ekonomiczną".

Machalek przy pomocy algorytmów stworzył indeks ilustrujący produkcję chińskich fabryk. Dzięki niemu monitoruje ponad 6 tys. zakładów przemysłowych i ma nadzieję, że uda mu się wyeliminować z gry indeksy PMI bazujące na badaniach ankietowych.

Jego China Satellite Manufacturing Index w maju spadł do 46.9 pkt poniżej rządowego odczytu PMI na poziomie 50.2 pkt.

James Crawford, założyciel firmy Orbital Insight Inc. wyjaśnia z kolei, że zamierza stworzyć „makroskop", który zmieni świat tak jak setki lat temu uczyniły to mikroskopy. Firma z kalifornijskiego Palo Alto wykorzystuje zaawansowaną obróbkę obrazów i algorytmy, by śledzić krajowe i globalne trendy. Jeden z jej produktów pozwala na oszacowanie sprzedaży sieci 60 amerykańskich detalistów i restauracji. Inne kreślą globalną mapę ubóstwa i prognozują skalę nielegalnego wyniszczania lasów poprzez śledzenie budowy dróg i innych sygnałów pustynnienia określonego obszaru.

Klientami Crawforda są fundusze hedgingowe, agendy rządowe, organizacje non-profit i korporacje z pięćsetki magazynu „Fortune".

Giełda
WIG20 rysuje drugą czarną świecę
Giełda
Niejednoznaczne sygnały z rynku IPO
Giełda
Rajd i nowe rekordy krajowych indeksów zakończone realizacją zysków
Giełda
Dzień rekordów na GPW. WIG20 od początku roku zyskał już 30 proc.
Giełda
Na GPW znów wiosna