Opublikowane do tej pory przez największe europejskie spółki raporty za IV kwartał pokazują dwucyfrowy spadek zysków. Mimo to indeksy na europejskich giełdach biły ostatnio historyczne szczyty. Inwestorzy wyceniają nadchodzący cykl obniżek stóp procentowych i spodziewaną poprawę sytuacji w gospodarkach w dalszej części roku.
Materiały, ropa i gaz pod presją
Sezon publikacji wyników wśród spółek ze Starego Kontynentu wypada bardzo słabo. Do tej pory raporty za miniony kwartał opublikowało 240 spółek z indeksu Stoxx Europe 600. Wskazują one na spadek zysków aż o 14,1 proc. rok do roku. Przychody są niższe o blisko 1 proc. Gorsze wyniki w końcówce 2023 r. nie są jednak zaskakujące, biorąc pod uwagę sytuację makroekonomiczną na Starym Kontynencie. Firmy musiałyby się zmagać z presją kosztów z uwagi na wyższe koszty finansowania czy wyższe wynagrodzenia pracowników.
Mimo że wyniki pozostają słabe, to na rynku akcji panuje bycza atmosfera. Zarówno niemiecki DAX, jak i francuski CAC40 ustanawiają nowe historyczne szczyty. Również w minionym tygodniu oba indeksy wdrapały się na rekordowe poziomy. DAX przebił 17 300 pkt, a CAC40 ok. 7900 pkt. Indeks szerokiego rynku Stoxx Europe 600 historyczny szczyt przebił w czwartek – w trakcie sesji przekroczył poziom 495,46 pkt, czyli dotychczasowy rekord ustanowiony w styczniu 2022 r.
Szczególnie słaby kwartał notują spółki z branży materiałów (z ang. materials), do której klasyfikowane są m.in. firmy górnicze czy chemiczne. Spadek zysków w tym segmencie sięga 37,1 proc. rok do roku i jest największy spośród wszystkich sektorów. Wpływ na to miały przede wszystkim niższe ceny surowców. Słabość gospodarek pod koniec ubiegłego roku wpływała na niższy popyt np. na metale przemysłowe.
Notowany na londyńskiej giełdzie gigant górniczy Rio Tinto odczuł spadek cen surowców pod koniec, jak i w całym 2023 r. Druga pod względem kapitalizacji spółka górnicza na świecie odnotowała w całym 2023 r. 10,06 mld dol. zysku, o 19 proc. mniej rok do roku. Wpłynął na to m.in. spadek cen aluminium, który obserwowany jest w związku z niższym popytem zarówno w Europie, jak i USA.