Grać pod obniżki stóp czy pod odbicie na ropie i w konsumpcji?

Zapytani przez nas finansiści podzielili się w swoich rekomendacjach. Dwóch radzi grać pod obniżki stóp, dwóch – pod odbicie na rynku ropy i w konsumpcji.

Publikacja: 31.01.2024 03:00

Finansiści podzielili się w swoich rekomendacjach

Finansiści podzielili się w swoich rekomendacjach

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Polityka pieniężna na świecie będzie się normalizować i to prawdopodobnie nawet szybciej, niż się tego spodziewają inwestorzy – na takim scenariuszu opierają się propozycje dwóch spośród ankietowanych przez nas specjalistów. Jego najbardziej oczywistym beneficjentem stałyby się rynki obligacji stałokuponowych (im niższe rentowności, czyli rynkowe stopy procentowe, tym wyższe ich notowania).

Po tym, jak w dwóch ostatnich miesiącach 2023 r. rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich zanotowały największy spadek od początku trwającej prawie cztery lata bessy, styczeń przyniósł ich wyraźne odbicie. Zdaniem Adriana Apanela z DM BOŚ tę zwyżkę warto wykorzystać do korzystnych zakupów papierów dłużnych zza oceanu.

Czytaj więcej

Strumień pieniędzy dla start-upów z Polski stopniał

Cykl łagodzenia polityki jest już faktem

– Za sprawą przyczyn związanych z kalendarzami wyborczymi, presją polityczną czy potrzebą zaznaczenia niezależności banków w kilku krajach stopy będą w tym roku podnoszone, a w innych obniżki rozpoczną się później. Jednak to wyjątki, bo wygasanie impulsu inflacyjnego i ryzyko recesji sprawiają, że globalny cykl łagodzenia polityki jest już faktem – zauważa Adam Łukojć z TFI Allianz. Według niego będzie on wspierał także spółki technologiczne – niższy koszt pieniądza oznacza wyższą wartość bieżącą ich odsuniętych w czasie zysków. Lista beneficjentów jest jednak dłuższa, bo zabraknąć na niej nie powinno złota (oraz akcji jego producentów) – wysokie stopy podnoszą koszt alternatywny lokowania w kruszcu, bo nie wypłaca ono dywidend czy odsetek.

– Gdy rentowności obligacji spadają, zmniejsza się też alternatywny koszt związany z inwestycją w złoto. Ten wpływ może być nawet silniejszy w przypadku cen akcji spółek wydobywających złoto – zaznacza Łukojć.

Jak tłumaczy, spadek rynkowych stóp procentowych nie tylko wspiera ceny żółtego metalu, ale też zmniejsza koszt obsługi zaciągniętego przez spółki długu i ogólnie zachęca do inwestowania w akcje. Tymczasem jako że złoto praktycznie nie ma żadnych zastosowań w gospodarce, to o jego cenach – w przeciwieństwie m.in. do miedzi czy srebra – nie decyduje koniunktura – a ta przecież zapewne rozpieszczać nie będzie.

– W okresie spowolnienia i kryzysu nieruchomościowego w Chinach zapotrzebowanie na metale przemysłowe może spaść, ale na popyt na złoto to raczej nie wpłynie – przewiduje Łukojć.

Czytaj więcej

Niesamowita końcówka roku dla rynku kryptowalut

Słaba koniunktura nie powinna zaszkodzić ropie

Zdaniem Łukasza Zembika z firmy brokerskiej Oanda TMS Brokers słaba koniunktura nie powinna jednak znacząco zaszkodzić innemu surowcowi – ropie naftowej, którą wspierać powinny zagrożenia geopolityczne.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) zrewidowała ostatnio swoją prognozę popytu na surowiec w 2024 r., wskazując wręcz na poprawę perspektyw gospodarczych, ale i gwałtowny spadek cen w IV kwartale. – Szacunki podniesiono o 180 tys. baryłek, do 1,2 mln baryłek dziennie – przypomina Zembik.

Poprawę nastawienia do innego segmentu rynkowego, który poszedł ostatnio w odstawkę, przewiduje Dawid Czopek z funduszu Polaris FIZ. Chodzi o spółki nastawione na wydatki konsumentów o charakterze cyklicznym, dla których ostatnie dwa lata były bardzo trudne (mowa o branży „consumer discretionary”, która na Zachodzie skupia spółki z ekspozycją zarówno na dobra trwałe, użytkowe, jak i ubrania, wyjazdy, restauracje oraz rozrywkę). – Po bardzo dobrym – głównie za sprawą niskiej bazy covidowej – 2021 r. dla spółek konsumenckich nastały lata chude – przypomina zarządzający.

Jak wylicza, mocno uderzyły w nie wzrost kosztów produkcji albo jej ograniczenie związane z lockdownami w Azji, wąskimi gardłami w transporcie i wzrostem jego kosztów oraz podwyżkami stóp procentowych.

Polityka pieniężna na świecie będzie się normalizować i to prawdopodobnie nawet szybciej, niż się tego spodziewają inwestorzy – na takim scenariuszu opierają się propozycje dwóch spośród ankietowanych przez nas specjalistów. Jego najbardziej oczywistym beneficjentem stałyby się rynki obligacji stałokuponowych (im niższe rentowności, czyli rynkowe stopy procentowe, tym wyższe ich notowania).

Po tym, jak w dwóch ostatnich miesiącach 2023 r. rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich zanotowały największy spadek od początku trwającej prawie cztery lata bessy, styczeń przyniósł ich wyraźne odbicie. Zdaniem Adriana Apanela z DM BOŚ tę zwyżkę warto wykorzystać do korzystnych zakupów papierów dłużnych zza oceanu.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
„Wskaźnik Warrena Buffetta” rozgrzany do czerwoności
Giełda
Burzliwa sesja na GPW. Porażka, ale nie pogrom byków
Giełda
WIG20 w ogonie Europy. Kluczowe wsparcie coraz bliżej
Giełda
Rynki reagują na rezygnację Bidena z kandydowania. Koniec handlu Trumpa?
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Giełda
GPW odporna na awarię w systemie Microsoftu. Giełda w Londynie nie