O ponad 7 proc., do 51 zł, drożały w poniedziałek akcje Ciechu w reakcji na zapowiedź ogłoszenia wezwania przez KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments. Należy do niej ponad 51 proc. akcji. Chce skupić pozostałe i wycofać spółkę z giełdy.
Oferuje 49 zł za akcję. To oznacza ponad 29 proc. premii wobec średniej ceny z ostatnich sześciu miesięcy oraz prawie 15 proc. wobec średniej z trzech miesięcy. Treść wezwania zostanie opublikowana prawdopodobnie w pierwszej połowie marca.
Czy warto sprzedać akcje
KI Chemistry została inwestorem strategicznym Ciechu w 2014 r. Od tego czasu wartość rynkowa spółki wzrosła (mocniej niż WIG). KI Chemistry swoje plany uzasadnia tym, że „utrzymywanie statusu spółki publicznej ogranicza możliwość szybkiego i elastycznego reagowania na dynamicznie zmieniające się uwarunkowania ekonomiczne, regulacyjne oraz geopolityczne, zawirowania na globalnych rynkach finansowych i surowcowych”. Przekonuje, że sprzedaż akcji w wezwaniu daje mniejszościowym akcjonariuszom możliwość wyjścia z inwestycji z atrakcyjną stopą zwrotu.
Propozycja przejmującego zawiera wyraźną premię do ustawowego minimum i jest zbliżona do średniej ceny docelowej z rekomendacji. To jednak nie przesądza o atrakcyjności oferty. Kurs rynkowy już ją przebił, a analitycy, z którymi rozmawialiśmy, sygnalizują, że Ciech jest obecnie w dobrym momencie: spadek cen surowców przy względnie stabilnych cenach produktów daje szanse na dobre wyniki za I półrocze 2023 r., a one jeszcze nie są w rekomendacjach uwzględnione. Niewykluczone więc, że obecna oferta Kulczyków okaże się niewystarczająca dla inwestorów mniejszościowych.