Ciech odpływa z giełdy, bo "ogranicza możliwości reagowania"

Kolejna duża spółka może wkrótce zniknąć z warszawskiego parkietu. Natomiast nowych debiutantów na horyzoncie nie widać.

Publikacja: 14.02.2023 03:00

siedziba Ciechu

siedziba Ciechu

Foto: materiały prasowe

O ponad 7 proc., do 51 zł, drożały w poniedziałek akcje Ciechu w reakcji na zapowiedź ogłoszenia wezwania przez KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments. Należy do niej ponad 51 proc. akcji. Chce skupić pozostałe i wycofać spółkę z giełdy.

Oferuje 49 zł za akcję. To oznacza ponad 29 proc. premii wobec średniej ceny z ostatnich sześciu miesięcy oraz prawie 15 proc. wobec średniej z trzech miesięcy. Treść wezwania zostanie opublikowana prawdopodobnie w pierwszej połowie marca.

Czy warto sprzedać akcje

KI Chemistry została inwestorem strategicznym Ciechu w 2014 r. Od tego czasu wartość rynkowa spółki wzrosła (mocniej niż WIG). KI Chemistry swoje plany uzasadnia tym, że „utrzymywanie statusu spółki publicznej ogranicza możliwość szybkiego i elastycznego reagowania na dynamicznie zmieniające się uwarunkowania ekonomiczne, regulacyjne oraz geopolityczne, zawirowania na globalnych rynkach finansowych i surowcowych”. Przekonuje, że sprzedaż akcji w wezwaniu daje mniejszościowym akcjonariuszom możliwość wyjścia z inwestycji z atrakcyjną stopą zwrotu.

Propozycja przejmującego zawiera wyraźną premię do ustawowego minimum i jest zbliżona do średniej ceny docelowej z rekomendacji. To jednak nie przesądza o atrakcyjności oferty. Kurs rynkowy już ją przebił, a analitycy, z którymi rozmawialiśmy, sygnalizują, że Ciech jest obecnie w dobrym momencie: spadek cen surowców przy względnie stabilnych cenach produktów daje szanse na dobre wyniki za I półrocze 2023 r., a one jeszcze nie są w rekomendacjach uwzględnione. Niewykluczone więc, że obecna oferta Kulczyków okaże się niewystarczająca dla inwestorów mniejszościowych.

Natomiast jeśli rzeczywiście Ciech zniknie z giełdy, to zasili statystyki delistingów, które i tak są już niepokojące. W 2022 r. z obrotu giełdowego wycofano 23 firmy. W sumie w ostatniej dekadzie niemal 200. Natomiast debiutów było (bez przeprowadzek z New Connect) o połowę mniej – wynika z szacunków „Rzeczpospolitej”.

Fala delistingów

– Od lat jestem zdania, że rynek kapitałowy przestał być atrakcyjnym miejscem do pozyskiwania kapitału dla większości spółek. Stało się to za sprawą znacznego przeregulowania, a dodatkowo wzrostu aktywów funduszy, który sprawił, że mniejsze spółki nie są w większości w sferze zainteresowania większości inwestorów instytucjonalnych. Nie dziwi mnie więc, że kolejna duża firma znika w GPW – komentuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz BM Banku Millennium. Nie widzi raczej szans na wzrost zainteresowania warszawską giełdą ze strony inwestorów. – Tym bardziej że w dalszym ciągu jej kompozycja sektorowa jest dość mało atrakcyjna w szybko zmieniającej się strukturze gospodarki światowej – podsumowuje Materna.

Z kolei Sobiesław Kozłowski, dyrektor działu analiz Noble Securities, podkreśla, że rolą rynku kapitałowego jest przyciąganie spółek potrzebujących kapitału lub właścicieli dążących do weryfikacji rynkowej wyceny i zmonetyzowania części majątku. Relatywnie niskie wyceny, tzn. przy cenie do wartości księgowej poniżej jedności, zachęcają do ogłaszania wezwań, co w długim terminie może świadczyć o atrakcyjnych wycenach do kupna spółek.

– Natomiast wysokie mnożniki na WIG i dodatnie roczne stopy zwrotu zachęcałyby do wzrostu liczby IPO – mówi Kozłowski. Dodaje, że argumentem Ciechu za wezwaniem są znaczące inwestycje, co może być wyzwaniem dla spółki publicznej przy wysokich stopach procentowych. Spadek kosztu długu i wzrost wycen na GPW, czy globalna poprawa nastawienia do rynków rozwiniętych byłaby natomiast argumentem za zmianą trendu i przewagą debiutów nad wezwaniami.

W KNF jest obecnie kilkanaście prospektów emisyjnych. Wszystkie postępowania są jednak zawieszone.

O ponad 7 proc., do 51 zł, drożały w poniedziałek akcje Ciechu w reakcji na zapowiedź ogłoszenia wezwania przez KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments. Należy do niej ponad 51 proc. akcji. Chce skupić pozostałe i wycofać spółkę z giełdy.

Oferuje 49 zł za akcję. To oznacza ponad 29 proc. premii wobec średniej ceny z ostatnich sześciu miesięcy oraz prawie 15 proc. wobec średniej z trzech miesięcy. Treść wezwania zostanie opublikowana prawdopodobnie w pierwszej połowie marca.

Pozostało 87% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Giełda
IPO Żabki. Wiemy jaka jest redukcja zapisów
Giełda
IPO Żabki: szturm inwestorów w ostatnim dniu zapisów
Giełda
Chcesz kupić akcje Żabki? Masz czas tylko do godz. 15.00
Giełda
Bycze zapędy na warszawskiej giełdzie