Polski prywatny, rodzinny biznes to stały, ważny element polskiego rynku kapitałowego. Jak pokazuje najnowsza edycja raportu „Firmy Rodzinne na GPW”, na koniec sierpnia 2022 r. na głównym rynku GPW notowane były 172 spółki rodzinne. To 41 proc. wszystkich spółek tego parkietu. Najwięcej firm rodzinnych na GPW ma swoje siedziby w województwie mazowieckim (59), śląskim (22) i wielkopolskim (21).

Autorzy raportu oceniają, że dla firm o charakterze rodzinnym ważniejszym celem niż bieżący wynik finansowy jest długoterminowy, bezpieczny rozwój. Przedsiębiorstwa te charakteryzują się więc mniejszą zmiennością poziomów zyskowności. W czasach dobrej koniunktury (np. w drugim roku pandemii) wykazują się nieco niższą rentownością niż spółki nierodzinne, jednak w okresach wstrząsów gospodarczych mogą pochwalić się wyraźnie wyższą od nich zyskownością.

O tym, że spółki rodzinne pozwalają inwestorom stabilizować portfel w okresach wstrząsów gospodarczych i unikać straty kapitału, świadczy też opracowany przez Grant Thornton indeks GT 20 Rodzinne, obrazujący zachowanie akcji 20 największych spółek rodzinnych na GPW według metodologii analogicznej do tworzenia indeksu WIG20. Od początku 2022 r. do końca lipca WIG20 spadł o ponad 24 proc., tymczasem indeks GT 20 Rodzinne obniżył się o zaledwie o 1 proc.

W ocenie autorów raportu niepokojący dla inwestorów może być fakt, że wśród notowanych na GPW firm rodzinnych nadal niewiele jest takich, które mają uporządkowaną kwestię sukcesji pokoleniowej. Choć wielu twórców i głównych akcjonariuszy spółek rodzinnych zbliża się do wieku emerytalnego i z problemem sukcesji wkrótce będą musieli się zmierzyć, to tylko w przypadku 24 proc. tych spółek akcje są już w rękach przynajmniej jednego sukcesora. Sukcesorzy relatywnie rzadko są też obecni w najważniejszych organach spółek. Obecnie jedynie w 14 proc. spółek rodzinnych przedstawiciel pokolenia sukcesorów zasiada w zarządzie, a w 19 proc. w radzie nadzorczej.