Takich megarajdów weterani z Wall Street nie kupują

Kiedy wojna i obawy przed stagflacją mocno popychają indeksy, jak to działo się podczas minionych dziesięciu sesji, najlepiej zachować ostrożność bez względu na to jaki kierunek obierze rynek.

Publikacja: 10.03.2022 13:43

Takich megarajdów weterani z Wall Street nie kupują

Foto: AFP

Taki jest z grubsza pogląd zarządzających i strategów wielu zasłużonych firm inwestycyjnych odnośnie do panującej na rynku gorączki kupowania akcji na spadkach.

Wprawdzie pamięć o pocovidowych rajdach pobudza wyobraźnię, ale zdecydowanie odmienne okoliczności sprawiają, że obecnie kupowanie na spadkach jest bardziej ryzykowne.

Jednym z czynników jest postawa banków centralnych, które nie są już skłonne do wspomagania rynku płynnością w czasie, kiedy wojna w Ukrainie powoduje skrajne reakcje inwestorów, a silna zmienność cen zagraża wzrostowi gospodarczemu na świecie.

Nawet po tym jak w środę inwestorzy kupujący taniejące akcje spowodowali jedno z największych odbić na Wall Street od pandemicznego dołka weterani pozostają sceptyczni i ograniczają ryzyko, zauważa Bloomberg.

- Tego rodzaju ryzyko powoduje, że, trudno spozycjonować większość portfeli i nimi nawigować - wskazuje Christian Mueller-Glissmann, menedżer Goldman Sachs zajmujący się strategią i alokacją aktywów.

Podkreśla, że najważniejszym ryzykiem jest stagflacja, która potencjalnie w wielu miejscach na świecie może skutkować niebezpieczeństwem recesji.

Carmignac Gestion ze średnio 40 proc. do 5 proc. zredukował udział akcji w portfelu, a Goldman Sachs rekomenduje inwestorom zakup nieruchomości, złota i walut o statusie bezpiecznych przystani.

Z kolei William Blair Investment Management pozbył się aktywów powiązanych z europejskimi firmami finansowymi.

Giełda
Dzień rekordów na GPW. WIG20 od początku roku zyskał już 30 proc.
Giełda
Na GPW znów wiosna
Giełda
Krajowy rynek w oczekiwaniu na decyzję RPP
Giełda
Ciężki początek sesji nad Wisłą
Giełda
Debiuty lekko odbiły. Ale na optymizm za wcześnie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem