Poranek środowej sesji nie wyglądał optymistycznie. Po kwadransie handlu WIG20 spadał o 0,5 proc. do 1793 pkt i był najsłabszym indeksem na Starym Kontynencie. Realizacja zysków nie trwała jednak długo. Po godzinie 10 na rynku przewagę uzyskiwali kupujący i jeszcze przed południem WIG20 wyszedł na plus. Na półmetku sesji indeks dużych spółek rósł o 0,5 proc. do 1812 pkt, a w kolejnych godzinach ruch skala zmian wzrosła dwa razy. Ostatecznie WIG20 zyskał w środę 1,1 proc. i zakończył dzień na poziomie 1823 pkt.
- Wzrost popytu na polskie aktywa to oczywiście to efekt poprawy nastrojów na rynkach globalnych. Ta zaś ma swe źródła w rosnącym przekonaniu, że w czwartkowym referendum Brytyjczycy zagłosują jednak za pozostaniem w Unii Europejskiej. Nastroje wspierało ponadto wczorajsze wystąpienie Janet Yellen na forum Komisji Bankowej Senatu USA, gdzie przedstawiła półroczny raport Fed nt. polityki monetarnej. Szefowa Fed pozytywnie oceniła kondycję amerykańskiej gospodarki, a jednocześnie nie dała podstaw do tego, żeby zakładać szybszą od wcześniej oczekiwanej ścieżkę podwyżek stóp procentowych – pisał w komentarzu Marcin Kiepas, główny analityk Admiral Markets.
Z technicznego punktu widzenia pozytywną wymowę ma przebicie oporu 1800 pkt. Teoretycznie otwiera to bykom drogę do następnej bariery zlokalizowanej w strefie 1872 – 1850 pkt. Pokonanie tych pułapów będzie oznaczać zmianę układu rynkowych sił, a na horyzoncie pojawi się psychologiczny poziom 2000 pkt. Realizacja tego scenariusza będzie jednak zależeć od wyników czwartkowego referendum.
Najsilniejszą spółką środowej sesji był informatyczny ABM Solid. Akcje firmy drożały po południu o 33 proc. do 12,25 zł. Wpływ na zwyżkę mogła mieć informacja, że firma podpisała umowę współpracy strategicznej z China Harbor Engineering Company. Ponadto chińska firma nie wyklucza możliwości kapitałowego zaangażowanie w ABM Solid. Największą stratę z kolei odnotował wczoraj budowlany Resbud. Jego akcje potaniały o 25 proc. do 3,64 zł.