Cohen po świetnych wynikach SAC Capital International postanowił podnieść premie zarządzającym portfelami w grupie SAC Capital Advisors.  Podwyżki otrzymają menedżerowie zarządzający portfelami akcyjnym, funduszem makro i surowcowym. Zgodnie z regułami zwykle inkasują oni 12-15 proc. zysków jakie zapewniają firmie, a teraz dostaną więcej.  -  Podwyżki mają na celu zatrzymanie najcenniejszych pracowników -  wyjaśniał Jonathan Gasthalter, rzecznik SAC Capital Advisors.

Matthew Martoma, były pracownik tej firmy, którego  w listopadzie 2012 r. prokuratura oskarżyła, że przyczynił się do zgarnięcia przez jego fundusz rekordowej puli 276 milionów dolarów, w 2008 roku dostał 9,34 miliona dolarów premii. Według prokuratury handlował on akcjami korzystając z poufnych informacji na temat przebiegu testów klinicznych leku przeciwko chorobie Alzheimera. Podobno radził Cohenowi, aby sprzedać akcje zaangażowanych w to spółek Wyeth i Elan, kiedy okazało się, że próby wypadły negatywnie. W grudniu grupa inwestorów złożyła pozew przeciwko SAC i Cohenowi. Uważają, że nielegalne transakcje tego funduszu były powodem strat jakie ponieśli.

W okresie pierwszych dziesięciu miesięcy ubiegłego roku SAC Capital International zarobił 789,5 miliona dolarów, co zapewniło mu pierwszą lokatę w rankingu najbardziej zyskownych funduszy hedgingowych świata, który zostanie opublikowany w lutowym wydaniu magazynu „Bloomberg Markets". Jednak najwyższą pozycję na podium nie zawdzięcza on wynikom inwestycyjnym, gdyż pod tym względem sklasyfikowany został na 86 miejscu wśród 100 funduszy. SAC Capital International zarobił najwięcej, gdyż Cohen pobiera jedne z najwyższych prowizji na Wall Street. Większość funduszy bierze za zarządzanie 1-2 proc. wartości aktywów klienta i mają 15-20-proc. udział w jego zyskach, zaś Cohen życzy sobie 3 proc. za zarządzanie i nawet połowę zarobku.

Fundusz Cohena, mający w zarządzaniu 14 miliardów dolarów, działa na rynku od dwóch dekad, a jego roczna stopa zwrotu wynosi 30 proc. Straty poniósł tylko w 2008 roku. Za 2011 rok Cohen i jego zarządzający mieli do podziału 907 milionów dolarów. W listopadzie 2012 roku po raz pierwszy nazwisko Cohena bezpośrednio powiązano z przypadkiem wykorzystywania poufnych informacji. Prokuratura zaproponowała Matthew Martomie współpracę, najprawdopodobniej w celu osaczenia jego byłego szefa, ale oferta została odrzucona.