Największy przekręt w historii giełdy

Chińskie władze ujawniły największy w 20-letniej historii tamtejszego rynku kapitałowego przypadek manipulacji na giełdzie. Nieuczciwe zyski z handlu akcjami wyniosły równowartość 230 mln zł.

Publikacja: 13.12.2011 08:35

Największy przekręt w historii giełdy

Foto: AFP

Przypadły one firmie zidentyfikowanej przez regulatorów rynku jako Guangdong Zhonghengxin. Zbudowała ona sobie siatkę 30 analityków z 18 różnych firm inwestycyjnych, którzy występowali w programach?telewizyjnych i promowali wybrane spółki. Firma wcześniej kupowała ich akcje, a gdy inwestorzy się nimi zainteresowali i kursy wzrosły, sprzedawała je powyżej realnej wartości.

Aby utrudnić wytropienie przekrętów, firma korzystała ze 148 rachunków inwestycyjnych, prowadzonych przez  44 różne firmy maklerskie. Przy ich użyciu dokonała transakcji na sumę 57,2 mld juanów.

Jej manipulacje objęły łącznie 552 chińskie spółki, a z całego procederu – odliczając koszty jego przygotowania – firma zarobiła 426 mln juanów, czyli 229 mln zł.

Wartość przekrętu, biorąc chociażby pod uwagę rozmiary chińskiego rynku akcji (jego kapitalizacja to 23 bln juanów, co daje Chinom drugie miejsce na świecie), jest relatywnie niska. Oskarżona firma też nie jest w Chinach znana. Jednak aferze nadano w krajowych mediach wysoką rangę, co ma wskazywać, że władze zaczęły podchodzić do giełdowych przestępstw bardziej serio.

Chociaż chiński rynek akcji w ostatnich latach wydoroślał, przekręty, od handlu na podstawie informacji poufnych po fałszowanie raportów finansowych, są na nim powszechne. Ministerstwo bezpieczeństwa wewnętrznego w Pekinie szacuje, że przestępstwa związane z papierami wartościowymi w latach 2002–2010 pozwoliły malwersantom zarobić nawet ponad 200 mld juanów.

Chociaż władze ujawniają wiele licznych nieprawidłowości w małych sprawach, od tych największych śledczy umywają ręce. Zdaniem analityków jest tak m.in. dlatego, że na insider tradingu korzysta także wielu chińskich oficjeli, a także ich rodziny i znajomi.

Analitycy opowiadający o spółkach w celu zarobku na ich akcjach są określani w Chinach przydomkiem Czarne Usta. Jednym z nich był Wang Jianzhong, który został skazany w sierpniu na siedem lat więzienia – był to pierwszy taki przypadek.

Przypadły one firmie zidentyfikowanej przez regulatorów rynku jako Guangdong Zhonghengxin. Zbudowała ona sobie siatkę 30 analityków z 18 różnych firm inwestycyjnych, którzy występowali w programach?telewizyjnych i promowali wybrane spółki. Firma wcześniej kupowała ich akcje, a gdy inwestorzy się nimi zainteresowali i kursy wzrosły, sprzedawała je powyżej realnej wartości.

Aby utrudnić wytropienie przekrętów, firma korzystała ze 148 rachunków inwestycyjnych, prowadzonych przez  44 różne firmy maklerskie. Przy ich użyciu dokonała transakcji na sumę 57,2 mld juanów.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW