Reklama

Niewielkie szanse na WIG30

In­we­sto­rzy kon­cent­ru­ją się w dal­szym cią­gu na kil­ku naj­więk­szych pod­mio­tach. To zmniej­sza sza­nsę na roz­sze­rze­nie WI­G20

Publikacja: 10.01.2012 02:52

Lider obrotów

Lider obrotów

Foto: Rzeczpospolita

Od kil­ku lat udział sied­miu naj­płyn­niej­szych wa­lo­rów („To­p7") w ob­ro­tach na war­szaw­skiej gieł­dzie prze­kra­cza nie­znacz­nie 60 proc. Ta­kiej struk­tu­ry han­dlu nie zmie­ni­ły ani spek­ta­ku­lar­ne de­biu­ty spół­ek Skar­bu Pań­stwa, ani sierp­nio­wa prze­ce­na.

W 2011 r. ak­cje firm z „To­p7" od­po­wia­da­ły za 61 proc. łącz­nych ob­ro­tów se­syj­nych, rok wcze­śniej by­ło to 60,9 proc. Za­koń­czo­ny nie­daw­no rok wy­ró­żnia się jed­nak spo­rą po­pu­lar­no­ścią pa­pie­rów KGHM. Aż 17,2 proc. wszyst­kich trans­ak­cji (w uję­ciu war­to­ścio­wym)?do­ko­na­ło się wła­śnie na wa­lo­rach mie­dzio­we­go kon­cer­nu. W 2010 r. KGHM?był ta­kże naj­chęt­niej wy­bie­ra­ną spół­ką, nie­mniej jed­nak udział ak­cji tej fir­my w ob­ro­tach nie prze­kra­czał 13 proc.

– Ostat­ni rok po­ka­zał, że wa­lo­ry spół­ki są ak­ty­wem od­po­wied­nim dla wie­lu grup in­we­sto­rów, nie tyl­ko tych, któ­rzy szu­ka­ją eks­po­zy­cji na pol­ski ry­nek. Ak­cja­mi mie­dzio­we­go kon­cer­nu han­dlo­wa­ły rów­nież fun­du­sze su­row­co­we, jak i ty­po­wi spe­ku­lan­ci ocze­ku­ją­cy du­żych zmian cen mie­dzi – mó­wi Ka­mil Ka­lem­ba, szef ma­kle­rów ING?Se­cu­ri­ties.

– Nie są­dzę, aby tak wy­so­ki od­se­tek mógł się utrzy­mać w tym ro­ku z uwa­gi na do­ko­na­ną prze­ce­nę. Nie upa­try­wał­bym więc w du­żej kon­cen­tra­cji ob­ro­tów na jed­nej spół­ce nie­po­ko­ją­cych symp­to­mów – do­da­je.

Utrzy­mu­ją­cy się wy­so­ki udział „To­p7" w ob­ro­tach ozna­cza, że GPW re­zy­gnu­je jak na ra­zie z pla­nów roz­sze­rze­nia WI­G20 o no­we pod­mio­ty. Wcze­śniej wła­dze war­szaw­skiej gieł­dy wa­run­ko­wa­ły tę de­cy­zję po­ja­wie­niem się więk­szego zró­żni­co­wa­nia ob­ro­tów. Ob­ja­wem miał być spa­dek udziału „To­p7" w ob­ro­tach.

Reklama
Reklama

Pre­zes Lu­dwik So­bo­lew­ski py­ta­ny jed­nak o to pod­czas ostat­niej kon­fe­ren­cji pra­so­wej pod­su­mo­wu­ją­cej rok stwier­dził, że „te­ma­tu na ra­zie nie ma". To zła wia­do­mość dla pod­mio­tów, któ­rym nie­wie­le bra­ku­je do awan­su do gieł­do­wej eks­tra­kla­sy.

Obec­ność w in­dek­sie blue chi­pów przy­cią­ga tym­cza­sem no­wych in­we­sto­rów. Na li­ście 25 naj­bar­dziej płyn­nych spół­ek 20 to wła­śnie pod­mio­ty WI­G20, dwie ko­lej­ne spół­ki to emi­ten­ci, któ­rzy po­że­gna­li się z in­dek­sem w ostat­nim cza­sie.

GPW mo­że się za to po­chwa­lić in­ny­mi sta­ty­sty­ka­mi. W ostat­nim ro­ku śred­ni spre­ad mię­dzy naj­lep­szy­mi ofer­ta­mi kup­na a sprze­da­ży na GPW przed trans­ak­cją, wa­żo­ny udzia­łem spół­ek w ob­ro­tach,?spadł do 33,9 pkt ba­zo­we­go (0,339 proc.), z 35,2 pkt ba­zo­we­go w 2010 r. Im ni­ższy spre­ad, tym bli­ższe in­te­re­sy ku­pu­ją­cych i sprze­da­ją­cych i czę­ściej do­cho­dzi do trans­ak­cji. Du­ża ró­żni­ca ozna­cza bo­wiem, że aby zbyć ak­cje, trze­ba moc­no zejść z ce­ną.

Od kil­ku lat udział sied­miu naj­płyn­niej­szych wa­lo­rów („To­p7") w ob­ro­tach na war­szaw­skiej gieł­dzie prze­kra­cza nie­znacz­nie 60 proc. Ta­kiej struk­tu­ry han­dlu nie zmie­ni­ły ani spek­ta­ku­lar­ne de­biu­ty spół­ek Skar­bu Pań­stwa, ani sierp­nio­wa prze­ce­na.

W 2011 r. ak­cje firm z „To­p7" od­po­wia­da­ły za 61 proc. łącz­nych ob­ro­tów se­syj­nych, rok wcze­śniej by­ło to 60,9 proc. Za­koń­czo­ny nie­daw­no rok wy­ró­żnia się jed­nak spo­rą po­pu­lar­no­ścią pa­pie­rów KGHM. Aż 17,2 proc. wszyst­kich trans­ak­cji (w uję­ciu war­to­ścio­wym)?do­ko­na­ło się wła­śnie na wa­lo­rach mie­dzio­we­go kon­cer­nu. W 2010 r. KGHM?był ta­kże naj­chęt­niej wy­bie­ra­ną spół­ką, nie­mniej jed­nak udział ak­cji tej fir­my w ob­ro­tach nie prze­kra­czał 13 proc.

Reklama
Giełda
WIG20 wychodzi na dzienne maksima
Giełda
Rekord WIG na zamknięciu sesji. WIG–banki z nowym ATH
Giełda
Szukanie biotechnologicznych okazji na warszawskiej giełdzie
Giełda
Popyt wrócił na warszawską giełdę, ale indeksy nie poszybowały zbyt wysoko
Giełda
Czy prognozy znów nie nadążają za sytuacją na Wall Street?
Reklama
Reklama